W środę nad ranem policja podjęła pilną interwencję w sprawie awantury domowej na Woli. 43-latek wszczynał awantury, a następnie miał bić, szarpać i grozić pozbawieniem życia swojej żonie. Dostało się też policjantce podczas próby zatrzymania.Jak informuje Marta Sulowska z warszawskiej policji, 8 września w godzinach porannych funkcjonariusze zostali skierowani na interwencję w związku z awanturą domową. Zgłoszenie złożyła kobieta, która miała paść ofiarą przemocy ze strony 43-letniego męża.
Śródmiejska straż miejska nad ranem znalazła zakrwawioną 50-latkę. Kobieta w trakcie spaceru ulicą Górczewską upadła i rozbiła głowę. Na miejsce ruszyło pogotowie ratunkowe.Do zdarzenia doszło 3 września, po godzinie 7:00 u zbiegu ulic Młynarskiej i Górczewskiej. Strażnicy miejscy kontrolowani zaparkowane samochody, gdy dostrzegli leżącą na chodniku kobietę.
Do zdarzenia doszło 30 listopada 2020 roku - Monika P. zabiła swojego męża, a potem twierdziła, że ten sam nadział się na nóż. Teraz jej sprawa trafiła do sądu. Kobiecie grozi dożywocie. W tle rodzinne konflikty na tle romansowym i alkohol.
Z powodu trwających uroczystości pod Pomnikiem Pomordowanych Mieszkańców Woli ul. Leszno została wyłączona z ruchu. Warszawski Transport Publiczny zorganizował objazdy.
Funkcjonariusze z Woli zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy napadli i okradli idącego do pracy mieszkańca stolicy. 19- i 23-latek usłyszeli już zarzut rozboju. Grozi im nawet do 12 lat pozbawienia wolności.Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy poranek 26 lipca na warszawskiej Woli. Gdy pokrzywdzony szedł ulicą do pracy, dostrzegł, że z naprzeciwka w jego kierunku zmierza dwóch mężczyzn.Gdy próbował wyminąć jednego z nich, ten pchnął go barkiem, a następnie wyprowadził cios. Po chwili poszkodowany upadł na ziemię.
Pożar na Woli obok Wola Parku. W sobotę płonął budynek mieszczący się przy ul. Białowiejskiej 20. Nikomu nic się nie stało.Budynek od lat był pustostanem.
Zamiast użyć przycisku do otwierania drzwi tramwaju, zdenerwowana kobieta postanowiła otworzyć je nogą. Krzyk i dźwięk tłuczonego szkła zaalarmował strażników miejskich będących w pobliżu ulicy Okopowej na Woli. Wyznanie kobiety zaskoczyło wszystkich.Poniedziałek 12 lipca zaowocował na Woli niebezpiecznym zdarzeniem w jednym z tramwajów jadących ulicą Okopową. Agresywna kobieta zniszczyła pojazd.Okazuje się, że chęć szybkiego opuszczania tramwaju wywoła u kobiety ogromną frustrację. Nie wiadomo czy z powodu chęci przyspieszenia otworzenia się wyjścia, czy by rozładować swoje niezadowolenie: postanowiła kopnąć w szklaną część drzwi.
Poważny wypadek na warszawskiej Woli. Do zdarzenia doszło w okolicach ul. Kozielskiej. 14-letnia dziewczyna została kopnięta przez konia. Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
We wtorek rano na ulicy Batalionu AK Zośka na warszawskiej Woli doszło do niebezpiecznego incydentu. Kierowca dacii logan wyszedł ze swojego auta i rzucił się na samochód kierowany przez matkę wiozącą dziecko. Następnie uciekł, po drodze uderzając w kolejny pojazd.