Skandal w Warszawskich Tramwajach. To nie pojazdy za 1,8 mln złotych są za duże, tylko stołeczne przystanki są przestarzałe. Miejska afera nabiera rozpędu, winnych - nie ma.W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że Nowe tramwaje Hyundai Rotem, które miały wyjechać na stołeczne ulice mają spory problem. Sprawą zajęli się stołeczni specjaliści. Pojazdy miały nie mieścić się na przystankach, a półgodzinny przejazd zajmował kilka godzin.
Warszawski Transport Publiczny poinformował o utrudnieniach w kursowaniu wielu linii tramwajowych. Uruchomiona została też zastępcza linia autobusowa.
Do niebezpiecznego zderzenia samochodów doszło na ulicy Marymonckiej. Auta zablokowały torowisko, co uniemożliwiło kursy tramwajów w obu kierunkach.
Nowe warszawskie tramwaje mają być zbyt szerokie oraz poruszać się wyjątkowo wolno - odcinek, który pokonywany jest zazwyczaj w pół godziny przejechany został w czasie kilku godzin. Informacje przedstawił informator portalu Wyborcza.pl Tramwaje nieprzystosowane do warszawskich warunków?Nowe koreańskie tramwaje dotarły do Warszawy. W nocy z poniedziałku na wtorek odbył się pierwszy przejazd z Zajezdni Wola do Zajezdni Żoliborz, gdzie w środę miała miejsce oficjalna prezentacja w obecności ambasador Korei Południowej w Polsce. Choć lakier na wagonach pięknie lśni, a wnętrza są świeże i pachnące nowością, Wyborcza.pl donosi o kilku kluczowych wadach nowych warszawskich tramwajów. Informator serwisu, na którego słowa powołuje się portal, opowiedział o przebiegu dziewiczego przejazdu tramwaju z jednej zajezdni do drugiej, który zwyczajowo trwa ok. 30 minut. Trasa ta zająć miała Hyundaiowi... aż pięć godzin. Dodatkowo kilka wysepek przystankowych musiało zostać przebudowanych ze względu na to, że tramwaj okazał się zbyt szeroki, by zmieścić się na torach nie uszkadzając swojej obudowy. Uwagę zwróciła również niewielka ilość miejsc siedzących - zaledwie 31. To znacznie mniej w porównaniu z tramwajami, które obecnie poruszają się po Warszawie. Rzecznik wyjaśnia Rzecznik Tramwajów Warszawskich w rozmowie z Wyborczą zdementował wieści uzyskane od ich informatora. Zdaniem Macieja Dutkiewicza przejazd miał potrwać nie pięć godzin, a zaledwie... trzy. Długi czas przejazdu wynikał z ciągnięcia wagonów przez inny skład z powodu braku homologacji nowych tramwajów. Musiały poruszać się w asyście służb nadzoru ruchu i przy prędkości maksymalnej 20 km/h. Prace dotyczące przebudowy przystanków są, jak twierdzi rzecznik Tramajów Warszawskich, rutynową czynnością wykonywaną cyklicznie. Dotyczyć mają kilkumetrowych przesunięć płyt chodnikowych. Mieszkańcy Warszawy nowymi tramwajami przejechać będą mogli się najpóźniej w listopadzie. Miasto zakupiło od Korei 123 sztuki, za które zapłacono ponad 1,8 mld zł.
Poważne problemy w kursowaniu tramwajów w Warszawie. Część przystanków została czasowo zawieszona. ZTM informuje o problemach technicznych. Powodem jest wybrzuszenie szyn.Z komunikatu przekazanego przez ZTM wynika, iż na utrudnienia przygotować muszą się pasażerowie czekający na tramwaje numer 18 i 20 kursujące w kierunku pętli ŻERAŃ FSO.
Około godziny 15 w części Warszawy zaczęła szaleć burza. Szybko pojawiły się również utrudnienia na tej trasach tramwajowych. Ze względu na silny wiatr i deszcz, na Woli urwał się pantograf, a tramwaje trzeba było skierować objazdami. Do trudnych sytuacji dochodziło również na drogach. Na całe Mazowsze zostało wczoraj wydane ostrzeżenie burzowe. Nagłe załamanie pogody utrzyma się do niedzieli.