Pasażerowie z Warszawy będą mieli spory problem z dostaniem się do portu lotniczego im. Fryderyka Chopina. Ze względu na zamknięcie peronu 8 i tym samym ograniczenie przeplywu kolejowego na trasie średnicowej, w ruchu komunikacyjnym pojawią się utrudnienia. Remonty potrwają nawet do listopada, wszystko zależy od tego, jak szybko będzie można oddać peron 8 do użytku.
Piloci samolotu lecącego do Tallina zdecydowali się zawrócić na Lotnisko Chopina po tym, jak ich statek powietrzny zderzył się z lecącym ptakiem. Incydent w powietrzu Zapewne niemałą konsternacją dla pasażerów samolotu, który wyleciał z warszawskiego lotniska do Tallina, była informacja o konieczności natychmiastowego powrotu do portu. Piloci podjęli decyzję o zawróceniu na Lotnisko Chopina po tym, jak samolot nieoczekiwanie zderzył się z ptakiem. Nie chcąc ryzykować lotu z usterką techniczną, załoga podjęła decyzję o niezwłocznym powrocie do miejsca wylotu. Samolot zostanie zbadany Służby zostały poinformowane o powracającym na pas samolocie. Piloci zgłosili, że nie potrzebują specjalnej asysty, wobec czego na ziemi nie musiała oczekiwać ekipa ratunkowa. Statek powietrzny musiał przejść wnikliwą kontrolę techniczną, która miała na celu ujawnienie, czy w wyniku zdarzenia nie doszło do usterki, która mogłaby zagrażać bezpieczeństwu podczas przyszłych lotów. Do podobnego incydentu doszło w czerwcu w Katowicach. Wówczas samolot musiał lądować aż dwa razy, ponieważ po pierwszym przeglądzie technicznym i ponownym wylocie z portu, Boeing po raz kolejny pechowo zderzył się z ptakiem. Czekamy na Wasze informacjewawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.Artykuły polecane przez redakcję WAWA INFO:Tragedia na kąpielisku Zielonce. Tonącego nie udało się uratowaćGrójeccy policjanci zatrzymali przepełnionego busa. Ściśnięci pasażerowie siedzieli na workach z nawozemNad Mazowszem przeszła silna burza. Straż podjęła ponad 800 interwencjiźródło: zyciestolicy.com.pl, radiozet.pl zdjęcie główne: Marcin Gadomski/East News - zdjęcie ilustracyjne
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT lądował awaryjnie we wtorek wieczorem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Pilot zgłosił usterkę i poprosił o lądowanie w asyście służb.Samolot o numerze rejsu LO654 leciał z Kluż-Napoka w Rumunii do Warszawy. Maszyna, która obsługiwała ten lot to Bombardier Dash Q-400 o numerze rejestracyjnym SP-EQK. Udało nam się dowiedzieć, że samolot bezpiecznie wylądował na Lotnisku Chopina w Warszawie- Kapitan samolotu wskutek usterki jednego z systemów, zgodnie z procedurą zgłosił lądowanie w trybie awaryjnym. Samolot wylądował bezpiecznie w Warszawie o godzinie 18:12 - mówi w rozmowie z wawainfo.pl Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT.Jak dodaje rzecznik LOT-u - pasażerowie i załoga opuszczą samolot w trybie normalnym. Zostanie im także zapewniona opieka, oraz asysta w przypadku rejsów transferowych.
Wakacje zakończyły się dla jednego pasażera fatalnie. W niedzielę 8 sierpnia policjanci schwytali na płycie lotniska mężczyznę wracającego z Turcji. Był to podejrzane o liczne kradzieże.
Czarna seria samolotów w Warszawie. Na lotnisko Chopina zawrócona została dziś jedna z maszyn. Wcześniej informowaliśmy, że lot z Bułgarii nie dotarł do stolicy. Co się dzieje?Urlopowicze nie mają łatwo, mimo iż podróże są znacznie bardziej swobodne niż jeszcze rok temu. Niemniej dotarcie na miejsce wydaje się w kontekście ostatnich wydarzeń związanych z samolotem dużo trudniejsze.Pasażerowie samolotu LOT-u startującego w piątek z lotniska Chopina przeżyli prawdziwe chwile grozy. Krótko po starcie musieli wrócić na płytę lotniska.
Na lotnisku Chopina pojawiły się tłumy turystów. Jednak punkty kontrolne nie były gotowe na tak duży napływ międzynarodowych pasażerów. Działało tylko jedno stanowisko, a na obsługę trzeba było czekać kilkadziesiąt minut.
W niedzielę wieczorem na lotnisku Chopina na Okęciu tłum pasażerów tłoczył się w hali przylotów. Przed jej opuszczeniem musieli przejść rejestrację w celu skierowania ich na kwarantannę.O sytuacji panującej na lotnisku Chopina poinformowała Gazeta Wyborcza. Na Okęciu utknęli pasażerowie wracający z Grecji.Musieli się tłoczyć w kolejce ze względu na konieczność zapisu na obowiązującą ich kwarantannę, z której zwolnione są osoby w pełni zaszczepione lub mogące okazać negatywny wynik testu wykonanego na terenie Polski.- Test zwalniający z kwarantanny można także wykonać po przylocie na terenie lotniska, przed odprawą graniczną - informuje rządowy portal informacyjny.O wykonanie takiego testu wcale nie jest jednak łatwo. Jak relacjonuje Gazeta Wyborcza, "pielęgniarka z punktu pobrań na lotnisku błagała, by nie przychodzić [na testy wykrywające koronawirusa], bo kolejka na dwie godziny". Okazuje się także, że nawet osoby w kolejce czekać musiały nawet osoby w pełni zaszczepione, bo Straż Graniczna musiała spisać ich niepełnoletnie dzieci.- To było pandemonium, masa ludzi skierowanych w jedno miejsce. A na ścianach plakaty z przestrogami przed zakażeniem się - relacjonował dziennikarz Gazety Wyborczej Paweł Wroński.Zaistniałą sytuację funkcjonariusze straż granicznej tłumaczą brakiem przygotowania na nagły wzrost liczby lotów.- Cały czas apelujemy i nagłaśniamy w komunikatach konieczność zachowania dystansu koniecznego w czasie pandemii - zapewnia z kolei przywoływany przez Gazetę Wyborczą rzecznik lotniska Andrzej Klewiady.