Pożar pod Warszawą. W Mosznie-Parceli niedaleko autostrady A2 płonął nieużytek pełen śmieci i opon. Na miejscu pożar gasiła miejscowa straż. Ogniem objętych było kilkadziesiąt mkw powierzchni nieużytku.
Pożar mieszkania w kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej 87 w Warszawie. Na miejscu trzy zastępy straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego. Spaliła się część kuchenna w jednym z mieszkań.Jak udało nam się dowiedzieć, na miejscu strażacy musieli skorzystać z wozu strażackiego z drabiną. Oprócz tego na miejsce zadysponowano dwa inne wozy z JRG 3.- Pożar wybuchł w mieszkaniu na trzecim piętrze, w części kuchennej. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej, w tym wóz z drabiną - mówił w rozmowie z wawainfo.pl, asp. sztab. Leszek Borlik z Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.Na miejscu oprócz straży pożarnej był także obecny zespół ratownictwa medycznego. Z mieszkania ewakuowano dwie osoby. Nikt nie ucierpiał podczas zdarzenia.Do podobnych zdarzeń w kamienicach przy ul. Marszałkowskiej dochodziło już w przeszłości. W lutym br., kiedy to przy ulicy Marszałkowskiej 43 również spłonęła część kuchenna w mieszkaniu na 1. piętrze. Natomiast w roku 2019 przy Marszałkowskiej 53 spłonęła kawalerka na szóstym piętrze. Wtedy to lokator w ostatniej chwili przeskoczył przez ogień i wybiegł z płonącego mieszkania.
Przy ulicy Kobielskiej na Grochowie doszło do pożaru w mieszkaniu na parterze. Strażacy ewakuowali jedną osobę. W akcji bierze udział kilka zastępów strażaków oraz policja.Jak informuje w rozmowie z naszym portalem kpt. Wojciech Kapczyński z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, pożar wybuchł na parterze w budynku wielorodzinnym przy ulicy Kobielskiej 39.- Na miejscu pracowało pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Jedna osoba została ewakuowana, jednak nie wymagała hospitalizacji. Doszło do pożaru wyposażenia jednego z pomieszczeń w mieszkaniu. W całym budynku ewakuacja nie była potrzebna - dodaje Kapczyński.Budynek przy ulicy Kobielskiej 39 to dwupiętrowy budynek wielorodzinny.
We wtorkowy wieczór na Bielanach doszło do poważnego pożaru. Zapalił się lokal mieszkalny, w środku była jedna osoba. Niestety mężczyzny nie udało się uratować.Po godzinie 20 we wtorek, 19 października do warszawskich strażaków dotarło zgłoszenie o pożarze. Płonęło mieszkanie na pierwszym piętrze jednego z bloków, zlokalizowanego przy ul. Słodowiec 10 na Bielanach.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło późną nocą w Mińsku Mazowieckim. Spalił się budynek, a po ugaszeniu pożaru strażacy odnaleźli na miejscu ciało mężczyzny.
Wczoraj późnym wieczorem doszło do pożaru przy ul. Jodłowej w Piasecznie. I choć na początku wydawało się, że nikt nie został poszkodowany, to pożar okazał się tragiczny w skutkach. W trakcie przeszukania pogorzeliska strażacy znaleźli ciało jednej osoby.
Pożar samochodu na Woli. Nocą 13 września na parkingu znajdującym się nieopodal budynku Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski zapaliło się auto. Na miejscu pracowała straż pożarna i policja. Osobowe auto marki Volvo dosłownie stanęło w płomieniach.Pożar samochodu Do zdarzenia doszło na parkingu przy skwerze Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Straż pożarna otrzymała zawiadomienie o płonącym aucie o godz. 23.08. Na miejscu pojawiły się również służby policyjne. - Odłączono źródło zasilania. Po ugaszeniu pojazdu sprawdzono wszystko kamerą termowizyjną. Nie stwierdzono żadnego dodatkowego zarzewia ognia - przekazał Wawa Info kpt. Wojciech Kapczyński z KM PSP m. st. Warszawy. >Zjawił się również właściciel auta, który był zaskoczony zastaną sytuacją. Jak przekazał nam nasz czytelnik, kierowca tłumaczył, że nie jest mieszkańcem Warszawy. Mężczyzna przyjechał do Warszawy, na pytania policjantów odnośnie tego czy miał jakieś problemy z kimś, odpowiedział że nie - napisano w liście do naszej redakcji. Gaszenie autaNa miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej. Akcja gaśnicza została zakończona 10 minut po północy. >Jak przekazał nam rzecznik straży pożarnej, nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia. Sprawą okoliczności pożaru zajmować ma się Komenda Rejonowa Policji Warszawa IV.
Pożar w Wawrze. Przy ul. Patriotów zapalił się pustostan. Z relacji policji wynika, że ogień przeszedł też na pobliski sklep z artykułami chemicznymi. Na miejscu pracuje aż 8 zastępów straży pożarnej.
Powiat węgrowski. Na polu zapalił się ciągnik. Trwa akcja ratunkowa, w której biorą udział trzy zastępy strażaków. Służby mają już pierwsze podejrzenia co do okoliczności tego zdarzenia.
Pożar na Woli obok Wola Parku. W sobotę płonął budynek mieszczący się przy ul. Białowiejskiej 20. Nikomu nic się nie stało.Budynek od lat był pustostanem.
Pożar auta dostawczego na Bielanach. Ogień zajął cały samochód. Kłęby dymu unosiły się nad całą dzielnicą.Na skrzyżowaniu ulic Reymonta i Efraima Schroegera na Bielanach spłonął samochód dostawczy. Ogniem objęty był cały pojazd. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej.- O 10:42 wysłaliśmy dwa zastępy straży pożarnej na Bielany - mówił w rozmowie z wawainfo oficer prasowy Wojciech Kapczyński. - Potwierdzam, że nikomu nic się nie stało. Za wcześnie jednak, by podać przyczyny pożaru. Na miejscu działa jeszcze jeden zastęp i dogasza ogień - dodał.
Kłęby dymu unoszą się na niebie pod Warszawą. Straż pożarna prowadzi akcję gaśniczą w Józefosławiu. Płomienie z garażu rozprzestrzeniły się na resztę budynku mieszkalnego. Dwie poparzone osoby otrzymały pomoc ratowników. Nie opanowano jeszcze pożaru.We wtorek późnym popołudniem doszło do niebezpiecznego pożaru w Józefosławiu. Ogień pojawił się w jednym z budynków w zabudowie bliźniaczej.Znamy pierwsze ustalenia na temat pożaru. Dwie osoby potrzebowały pomocy ratowników. Powodem były oparzenia.
Alert pożarowy w województwie mazowieckim. Instytut Badawczy Leśnictwa ostrzega przed ogniem okolicznych lasach.Nadchodzący weekend będzie wyjątkowo upalny. Do wtorku przewidywane temperatury osiągną nawet 32 °C. Wraz z rosnącą temperaturą powietrza, zwiększa się poziom zagrożenia pożarowego w mazowieckich lasach.W związku z niebezpieczną sytuacją, Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Polskiego Instytutu Badawczego wydało alarm pożarowy. Lasy Państwowe wykonują prognozę w okresie zagrożenia pożarowego regularnie od 1 marca do 30 września.Nadleśnictwa apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przez osoby przebywające na terenie lasów. Ściółka jest wyjątkowo sucha, dlatego jakikolwiek dym czy płomienie mogą prowadzić do tragedii. Instytut Badawczy codziennie sprawdza aktualną wilgotność ściółki leśnej, od której uzależnia poziom jej zapalności. IBL w skali trójstopniowej określa poziom zagrożenia pożarem - dziś (16.06) w województwie mazowieckim ocenią go na średni. W związku z tym każda obecność ognia w lesie jest potencjalnie niebezpieczna. Małe płomienie należy natychmiast ugasić wodą lub przy pomocy gaśnicy samochodowej. Jeśli ogień jest większy, należy niezwłocznie powiadomić straż pożarną.
Redakcja wawainfo.pl otrzymała od czytelnika zdjęcie kłębów dymu nad miastem. Sprawdziliśmy co się stało. Przy Odolańskiej 52, na Starym Mokotowie, o godzinie 15:26 płonął samochód osobowy. - W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej. Wszystkim pasażerom udało się opuścić pojazd - mówi w rozmowie z wawainfo oficer prasowy warszawskiej straży pożarnej.
We wtorek wieczorem dom jednorodzinny w Aleksandrowie stanął w płomieniach. Na miejscu działa 10 zastępów straży pożarnej.Około godziny 20:40 przekazano wiadomości na temat pożaru w Aleksandrowie. Dyżurny KP PSP w Legionowie otrzymał informacje o tym, że z jednego z domów jednorodzinnych wydobywają się płomienie.- W chwili przybycia strażacy zastali w pełni rozwinięty pożar dachu oraz poddasza. W zdarzeniu brak osób poszkodowanych - relacjonowała legionowska straż pożarna.Na miejsce natychmiast zadysponowano jednostki straży pożarnej. Już z odległości kilku kilometrów widać było kłęby dymu unoszące się w okolicy pożaru w Aleksandrowie.
Trwa zbiórka pieniędzy na pomoc rodzinie, której mieszkanie przy ul. Wiosennej w Pruszkowie spłonęło w pożarze. Jak informowaliśmy na Wawa Info, do pożaru w bloku przy ul. Wiosennej w Pruszkowie doszło nocą ze środy na czwartek. Pożar wybuchł na 3. piętrze, jednak płomienie przeniosły się wyżej, do mieszkania zajmowanego przez Wadima, Tatianę i Halinę - repatriantów, którzy przyjechali do Polski po azyl.- Tatianę obudziło przerażające ciepło, ogromny smród spalenizny. Mieszkanie było całe w ogniu. Obudziła swoją siostrę i syna. Założyli szybko mokre ręczniki na głowy i zaczęli uciekać klatką schodową w dół - czytamy w opisie zrzutki na rzecz poszkodowanej rodziny.Na miejscu interweniowała straż pożarna i pogotowie ratunkowe, jednak życia Wadima nie udało się uratować.- Zbiegali wszyscy razem klatką schodową, w ogniu, w czadzie. Gdy Halina wybiegała, odwróciła się, lecz Tatiany i Wadima tam nie było. Chciała wrócić, biec po nich z powrotem lecz straż pożarna, która nadjechała nie pozwoliła już wrócić - relacjonują znajomi, którzy walczą o pomoc dla rodziny.16-letni Wadim zmarł w wyniku zaczadzenia. Jego matka, Tatiana, przebywa w szpitalu w stanie krytycznym. Jej siostra, Halina, ma z kolei poparzenia i doznała zatrucia czadem. Ona również przebywa w szpitalu. Nie ma domu, do którego mogłaby wrócić po hospitalizacji. Nie ma także pieniędzy na pochowanie Wadima i leczenie siostry.Przyjaciele poszkodowanej rodziny utworzyli zbiórkę pieniędzy, aby w tym trudnym czasie wesprzeć Halinę i jej siostrę.- Jako najbliżsi znajomi wiemy, że Halina wraz z rodziną nigdy nie prosili o pomoc, radzili sobie sami, ale teraz bez pomocy innych ludzi nie dadzą sobie rady. W imieniu Haliny, Tatiany i ś.p. Wadima, prosimy o wsparcie finansowe oraz modlitwę - czytamy w opisie zrzutki.