POW - Południowa Obwodnica Warszawy jest częścią trasy ekspresowej S2
GDDKiA zleciło wykonawcy pilny przegląd kanalizacji w związku z zalaniem węzła Patriotów Południowej Obwodnicy Warszawy, do jakiego doszło w minioną sobotę 12 czerwca. Kierowcy, którzy uszkodzili wówczas swoje auta, oczekiwać mogą rekompensaty finansowej. 12 czerwca w wyniku wyjątkowo ulewnego deszczu, zalaniu uległ węzeł Patriotów Południowej Obwodnicy Warszawy. Przez długi czas był on niedostępny dla kierowców. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poczyniła kroki ku wyeliminowaniu tego rodzaju incydentów w przyszłości. W tym celu zlecono wykonawcy kanalizacji jej gruntowny przegląd, który odbyć ma się już wkrótce, z uwagi na objęcie jej gwarancją. Jako oficjalną przyczynę zalania węzła Patriotów instytucja podaje awarię przepompowni. Usterka została już wyeliminowana. Podczas sobotniej ulewy, niektórzy kierowcy postanowili podjąć próbę przejechania zalanego terenu, wskutek czego doszło do uszkodzenia niektórych z aut. Jak przekazała nam rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA Małgorzata Tarnowska, kierowcy ci mogą ubiegać się o odszkodowanie finansowe. - Należy napisać do nas, że uszkodzeniu uległo auto, wyjaśnić kiedy, podać informacje. Zgłoszenie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad złożyć można w każdym przypadku, gdy do uszkodzenia dojdzie na drodze krajowej - wyjaśniła przedstawicielka instytucji.Czekamy na Wasze informacjewawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.Kontroler ruchu mógł spowodować katastrofę lotnicząWarszawa: awaria prądu w ŚródmieściuPies pogryzł 9-letnią dziewczynkęŹródło: wawainfo.pl, zycietstolicy.com.plŹródło zdjęcia: East News/Jakub Kaminski
Drogowcy wciąż mają problem z tunelem pod Ursynowem, będącym ostatnim etapem Południowej Obwodnicy Warszawy. Według zapowiedzi podziemna przeprawa miała zostać oddana do użytku jesienią tego roku. Zepsuty wentylator został jednak wysłany na naprawę do Portugalii. Jak tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wyborczą rzeczniczka firmy Astaldi "Nie jest to urządzenie, które można wymienić w supermarkecie"Ostatni odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy według zapewnień miał zostać oddany do użytku jesienią tego roku. Astronomiczna zima rozpocznie się 21 grudnia, więc teraz drogowcy zabezpieczają się stwierdzeniem "zakładamy otwarcie, przed nastaniem zimy".Największym problemem tunelu POW okazały się trwające od końca 2015 roku próby straży pożarnej. Jak informuje Gazeta Wyborcza, strażacy testowali go po raz pierwszy we wrześniu, potem pod koniec października. Obydwie decyzję dotyczące bezpieczeństwa okazały się negatywne. Powód? Zepsuty wentylator awaryjny.- Aby przeprowadzić kolejną kontrolę straży pożarnej, należy usunąć usterkę w wentylatorze i przeprowadzić jego testy. Leży to w gestii generalnego wykonawcy tunelu i podwykonawcy urządzeń wentylacyjnych - powiedziała Małgorzata Tarnowska z GDDKiA cytowana przez "Stołeczną".Do sprawy odniosła się także Aleksandra Kralkowska z firmy Astaldi, która została zapytana - dlaczego wentylator musiał pojechać na naprawę aż do Portugalii- Dlaczego tak daleko? Nie jest to urządzenie, które można wymienić w supermarkecie - mówi Gazecie Wyborczej.Według informacji przekazanych "Stołecznej" z firmy Astaldi - wentylator jest naprawiony i jest już w drodze do Polski.Jeżeli tunel pod Ursynowem przejdzie pozytywnie testy straży pożarnej, czeka go jeszcze sprawdzenie dokumentacji i samego tunelu z dojazdami przez nadzór budowlany. Ostatecznym etapem przed uruchomieniem wyczekiwanej inwestycji będzie decyzja wojewody o dopuszczeniu tunelu do ruchu.