Witold Sadowy zmarł w listopadzie 2020 roku. Przyjaciele aktora na ostatnie pożegnanie musieli czekać ponad pół roku. Urnę z prochami pochowano na Powązkach.Ostatnim życzeniem zasłużonego artysty było pożegnanie w gronie najbliższych przyjaciół. Aktor zmarł 15 listopada 2020 roku, jednak z powodu pandemii koronawirusa uroczystość została odłożona w czasie. Równe siedem miesięcy po śmierci aktor został pochowany na Wojskowych Powązkach w Warszawie. Pogrzeb miał charakter państwowy. Uroczystość pogrzebowa odbyła się w Kościele Pokamedulskim w Lasku Bielańskim. Po mszy kondukt odprowadził prochy Witolda Sadowego do jego grobu rodzinnego. W uroczystości wzięli udział przyjaciele zmarłego ze środowiska teatralnego, m.in. Krystyna Janda i Maja Komorowska. Oprawę artystyczną i muzyczną przygotowali studenci Akademii Teatralnej w Warszawie oraz Zespół Mazowsze. Witold Sadowy urodził się 7 stycznia 1920 r. Polski aktor teatralny i filmowy, felietonista "Gazety Wyborczej" i "Życia Warszawy". Grał m.in. w Teatrze Nowym, Studio, czy Teatrze Polskim. Zmarł w wieku 100 lat w Domu Aktora w Skolimowie. Aktor do końca życia pozostał aktywny zawodowo.
W ostatnim pożegnaniu ofiar z Elżbietowa udział wzięła nie tylko najbliższa rodzina, ale też sąsiedzi i osoby, które nadal nie mogą otrząsnać się po tym tragicznym zdarzeniu. We wtorek odbył się pogrzeb pasażerki Małgorzaty P. i jej dwóch córeczek, w środę - kierującej skodą Małgorzaty L. i malutkiej Zosi. Gmina pogrążona jest w żałobie.
Nie żyje Ryszard Bacciarelli. Aktor był znany na Mazowszu. Urodził się w Młocku-Kopaczach (pow. ciechanowski). O jego śmierci poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Ryszard Bacciarelli zmarł 22 czerwca 2021 roku.
Szukała go cała Warszawa. Sobotni pogrzeb 23-letniego Mateusza K. zgromadził tłumy. Wzruszenia nie krył nawet ksiądz, a podczas mszy pojawił się nagle gołąb.O sprawie zaginięcia Mateusza K. pisaliśmy już wcześniej. 23-latek zniknął 23 kwietnia. Jego ciało znaleziono po prawie dwóch miesiącach poszukiwań w okolicach Mostu Świętokrzyskiego.
Lekkoatleta z Rzekunia zmarł w wieku 21-lat. Piotr Sadłowski był odnoszącym sukcesy sportowcem oraz dumą klubu z Łomży.W wieku 21 lat zmarł nagle Piotr Sadłowski, lekkoatleta klubu Prefbet Sonarol oraz student II roku wychowania fizycznego Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.Jak pisze wspólnota akademicka PWSiP, w której uczył się zmarły chłopak: "Śp. Piotr miał zaledwie 21 lat. Był koleżeński i uczynny. Udzielał się w życiu akademickim, pełniąc funkcję starosty roku. Pasjonowała go lekkoatletyka, był bardzo dobrym sportowcem (...) Pogrążonym w żałobie Rodzinie i Bliskim składamy najszczersze kondolencje, łącząc się w bólu."