Poruszające sceny podczas pogrzebu Mateusza K. Nagle pojawił się biały gołąb
Szukała go cała Warszawa. Sobotni pogrzeb 23-letniego Mateusza K. zgromadził tłumy. Wzruszenia nie krył nawet ksiądz, a podczas mszy pojawił się nagle gołąb.
O sprawie zaginięcia Mateusza K. pisaliśmy już wcześniej. 23-latek zniknął 23 kwietnia. Jego ciało znaleziono po prawie dwóch miesiącach poszukiwań w okolicach Mostu Świętokrzyskiego.
Poszukiwania
23-letni Mateusz K. po raz ostatni widziany był 23 kwietnia w nocy nieopodal Mostu Poniatowskiego. W ciągu dnia wyszedł ze swojego mieszkania przy ul. Floriańskiej, by już nigdy do niego nie wrócić.
27 kwietnia w okolicach Mostu Świętokrzyskiego odnaleziono telefon komórkowy należący do mężczyzny.
W akcję poszukiwawczą zaangażowany był również jasnowidz Krzysztof z Człuchowa Rozrysował mapę terenu, na którym powinien znajdować się zaginiony. Obejmowała ona okolice Mostu Świętokrzyskiego, gdzie w istocie wkrótce odnaleziono ciało.
Żmudne poszukiwania zakończono 2 czerwca . Na zwłoki natrafił przypadkiem mężczyzna jadący rowerem tuż przy samej Wiśle.
Ostatnie pożegnanie
Mateusz K. mieszkał z żoną i dzieckiem w Warszawie, ale pochodził z okolic Jabłonnej pod Lublinem. To tam 26 czerwca, o 11:00 obyły się uroczystości pogrzebowe. Ceremonię w sposób dokładny opisał "Super Express".
- Przyszło wam moi drodzy stanąć pod krzyżem, doświadczyć odejścia do wieczności, waszego dziecka, syna. Nie ma łatwych rozstań. Każde jest zerwaniem więzi - mówił podczas uroczystości ksiądz.
Pogrzeb odbył się w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Jabłonnie II pod Lublinem.
Jak relacjonuje se.pl, do Jabłonnej przybyło mnóstwo młodych ludzi, by pożegnać Mateusza. Kościół nie pomieścił wszystkich pogrążonych w żałobie przyjaciół i znajomych młodego mężczyzny.
Se.pl podaje, że podczas uroczystości uwagę zebranych skupił biały gołąb, który usiadł pod krzyżem nad wejściem do kościoła. Ptak siedział tam do końca mszy. Ten symboliczny widok wzruszył zgromadzonych.
Śmierć Mateusza K. była wstrząsająca nie tylko dla mieszkańców Warszawy, ale i całej Polski. Przez prawie dwa miesiące trwały intensywne poszukiwania młodego mężczyzny, a media społecznościowe zalały zdjęcia z jego twarzą.
Nieoficjalnie wiadomo, że przyczyną śmierci Mateusza było utonięcie. 23-latek zostawił żonę Michalinę i półtoraroczną córeczkę Marysię.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na redakcja@wawainfo.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
źródło: se.pl zdjęcie główne: facebook.com, pixabay