W stolicy trwa przemarsz pod hasłem "Ani jednej więcej". Tysiące osób wyszło na ulice Warszawy, by uczcić pamięć zmarłej ciężarnej z Pszczyny i wyrazić sprzeciw wobec obowiązującego prawa aborcyjnego w Polsce. Pod znajdującym się na trasie marszu Kościołem Świętego Krzyża doszło do awantury.O godzinie 15:30 demonstranci ruszyli spod siedziby trybunału Konstytucyjnego przy ul. Szucha i zaczęli przemarsz w kierunku budynku Ministerstwa Zdrowia, znajdującego się na ul. Miodowej.W trakcie przemarszu, pod Kościołem Świętego Krzyża zebrała się grupa narodowców, która zamierzała bronić świątyni. Jak relacjonują nasi reporterzy, pomiędzy nimi a uczestnikami "Marszu dla Izy" doszło do kłótni. Nie zabrakło ostrych słów i wyzwisk, jednak na razie nie ma informacji o aktach przemocy.Warszawski Marsz dla Izy to nie jedyna demonstracja pod hasłem "Ani jednej więcej", która odbywa się dzisiaj w Polsce. Na ulicę wyszły dziś tysiące Polaków, poruszonych tragedią 30-latki z Pszczyny i jej bliskich.30-letnia ciężarna zmarła w szpitalu, gdy lekarze czekali na obumarcie płodu. Medycy nie podjęli działań najprawdopodobniej w strachu przed konsekwencjami prawnymi, związanymi z obowiązującym obecnie w Polsce restrykcyjnym prawem aborcyjnym.22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis o prawie do aborcji embriopatologicznej jest niezgodny z Konstytucją RP. Decyzja ta doprowadziła do zerwania obowiązującego od 1993 roku tzw. kompromisu aborcyjnego i zaostrzenia prawa w tym sektorze. 30-letnia Iza z Pszczyny nazywana jest przez niektórych "pierwszą ofiarą" tego wyroku.