W czwartek pod Kancelarią Premiera strajkować będą pracownicy sądów i prokuratur
Już w czwartek mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na duże utrudnienia. Protest pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów zapowiedzieli pracownicy sądów oraz prokuratur. Wiemy, dlaczego zdecydowano się na ten krok.
Pracownicy sądów i prokuratur nie są zadowoleni z decyzji, jakie podjął premier Mateusz Morawiecki. Swój sprzeciw wyrażą już w czwartek 29 lipca .
Wydaje się, że w związku z protestem pracowników sądów i prokuratur najbardziej ucierpieć mogą kierowcy. Zablokowana zostanie jedna z głównych ulic w stolicy .
Protest pracowników sądów i prokuratur już w czwartek
Protest pod gmachem Kancelarii Rady Prezesa Ministrów rozpocznie się w czwartek punktualnie o godzinie 12 . Związane jest to z przyjętym w czerwcu przez rząd projektem.
Gabinet Mateusza Morawieckiego stwierdził, że już w 2022 roku wynagrodzenia otrzymywane przez pracowników budżetówki nie będą waloryzowane automatycznie . Praktycznie jest to jednoznaczne z brakiem podwyżek , gdyż zamrożeniu ulegnie fundusz płac.
- Nie widząc dobrej woli przychylenia się do [...] postulatu ZZ przez stronę rządową, Komisja Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ “Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury podjęła decyzję o przeprowadzeniu akcji protestacyjnej w formie happeningu, na którą zaprasza wszystkich pracowników sądów i prokuratur - przekazano w komunikacie NSZZ "Solidarność" na temat czwartkowego protestu.
Dlaczego zdecydowano się na protest?
Kierowcy liczyć muszą się, z tym że Aleje Ujazdowskie zostaną niemal całkowicie zablokowane . Postulaty pracowników sądów i prokuratur są jasne.
Niezadowoleni pracownicy budżetówki domagają się, by wynagrodzenia dla tej grupy zawodowej w 2022 roku wzrosły o 12 proc. Roszczenie to poparły wszystkie trzy centralne związkowe, czyli NSZZ "Solidarność", FZZ i OPZZ.
- Pracodawcy zrzeszeni w Radzie Dialogu Społecznego także domagają się od rządu zwiększenia wynagrodzeń [...], tym bardziej że projekt ustawy budżetowej na 2022 r. przewiduje podwyższenie płacy minimalnej do 3.000 zł brutto - dodaje w komunikacie na temat czwartkowego protestu pod KRPM NSZZ "Solidarność".
Warszawski protest to jedynie ostrzeżenie
Pracownicy sądów oraz prokuratur nie ukrywają, że rząd powinien wziąć pod uwagę, że demonstracja pod gmachem KPRM to jedynie przedsmak tego, na co gotowi są niezadowoleni pracownicy budżetówki.
Happening wprost określany jest jako "zapowiedź" ogólnopolskiej fali protestów w związku z zamrożeniem podwyżek płac. Ma być to jasny sygnał dla gabinetu Mateusza Morawieckiego, iż w przypadku odrzucenia postulatów , rządzący spotkają się "ze stanowczym, publicznym sprzeciwem naszego środowiska pracowniczego".
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na redakcja@wawainfo.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
Artykuły polecane przez redakcję WAWA INFO:
Źródło: wawainfo.pl Zdjęcie główne: (zdjęcie ilustracyjne) Jakub Kaminski/East News