Znów się zaczęło, policja zamknęła okolice Sejmu. Ratusz ostrzega, komunikacja na objazdach
Policja zablokowała okolice Sejmu
Wyżej wymienione ulice, to okolice Sejmu.
Chcieli protestować przed Sejmem
Policja zablokowała okolice Sejmu również w środę. Tego dnia przed parlamentem miała odbyć się demonstracja pod hasłem "Blokada Sejmu"
Start manifestacji został zaplanowany na godzinę 18:00 , jednak już kilka godzin wcześniej pojawiły się blokady ulic przylegających do Wiejskiej. Służby zabezpieczyły barierkami i szpalerem teren od placu Trzech Krzyży do ul. Górnośląskiej. Zablokowane zostały również: cała ul. Górnośląska od Myśliwieckiej do Alei Ujazdowskich oraz ul. Matejki.
Wobec tego demonstrujący wyszli na ulice Warszawy. Zgromadzenie przeniosło się na plac Trzech Krzyży i na plac Powstańców Warszawy. Tam również znalazły się kordony policji, która użyła wobec protestujących kobiet środków przymusu bezpośredniego. Te działania w ostrych słowach skrytykował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Przepychanki w alei "Solidarności"
Z kolei w czwartek około południa demonstranci zablokowali aleję "Solidarności". Aktywiści, którzy skrzyknęli się w mediach społecznościowych zorganizowali pikietę solidarnościową dla Izabeli O. podejrzanej o czynną napaść na funkcjonariusza oraz udział w zbiegowisku podczas protestu w ramach Strajku Kobiet 26 października.
Podczas czwartkowej pikiety przed Sądem Okręgowym doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze siłą ściągnęli z jezdni manifestujących. Ci w efekcie zajęli schody na dziedzińcu sądu, ale chwilę po tym zostali otoczeni.
Nie będzie aresztu dla Izabeli O.
Na godzinę 12 zaplanowano rozprawę podczas której miała zapaść decyzja w sprawie dwumiesięcznego aresztu dla 25-latki. O zastosowanie tego środka zapobiegawczego wnioskowała prokuratura.
- Sąd Okręgowy, tak jak Sąd Rejonowy nie znalazł przesłanek, które przemawiałyby za zastosowaniem dwumiesięcznego aresztu. Sąd skupił się w uzasadnieniu na braku obawy matactwa i na nieprawidłowej obecnie kwalifikacji prawnej czynu - poinformowała mec. Agnieszka Helsztyńska tuż po rozprawie.