Pułtusk. Pogrzeb Magdy i jej 6-letniej córeczki
W sobotę 9 października w kościele w Przewodowie, nieopodal Pułtuska, odbył się pogrzeb Magdaleny K. i jej 6-letniej córeczki Gabrysi. Tragedia miała miejsce przed kilkoma dniami. Według śledczych doszło do rozszerzonego samobójstwa. Ich ciała wyłowiono z Narwi. Niżej w artykule galeria ze zdjęciami z tego smutnego wydarzenia.
Jak ustalił "Super Express", 39-letnia Magdalena K. wyjechała z domu 1 października, zabrawszy ze sobą najmłodszą z trzech córek. Po południu miały wybrać się do kina. Według relacji sierż. Renaty Soból z komendy policji w Pułtusku kobieta zaparkowała samochód około godziny 4 nad ranem. Następnie wraz z dzieckiem ruszyła w stronę mostu Świętojańskiego.
Unoszące się na Narwi ciała odnaleźli wędkarze. W sobotni poranek, około godziny 10:00, na wysokości miejscowości Strzyże natrafiono na zwłoki Magdaleny K. Kilka godzin później, parę kilometrów dalej, zauważono dryfujące ciało Gabrysi.
Rozszerzone samobójstwo
Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza 39-latka dokonała rozszerzonego samobójstwa. Wersję potwierdzają ustalenia śledczych. Sekcja zwłok wykazała utonięcie i brak obrażeń na ciałach.
We wnętrzu pozostawionego przez kobietę samochodu znaleziono leżące na siedzeniach dziecięce rzeczy, kurteczkę, bilet z kina, a także paragon z pizzerii. Ojciec Gabrysi, wraz z trzema starszymi córkami, przebywał wówczas w domu.
– Gdy wyłowiłem ją na brzeg, zacząłem krzyczeć – opowiedział w rozmowie z dziennikiem wędkarz, który odnalazł ciało 6-latki. – Okazało się, że to mała dziewczynka. Była bardzo lekko ubrana. Miała adidaski, cienkie rajstopki i cienką bluzeczkę. Nic więcej.
Wzruszające słowa na pogrzebie
W sobotę 9 października w kościele parafialnym w Przewodowie pod Pułtuskiem odbył się pogrzeb Magdaleny i maleńkiej Gabrysi. Ceremonia rozpoczęła się tuż po godzinie 9:00.
Z relacji obecnego na miejscu reportera "SE" wynika, że świątynia była przepełniona. Część ludzi zmuszona była stać na zewnątrz. Wśród przybyłych dostrzeżono też policjantów w galowych mundurach.
Odprawiający żałobne nabożeństwo ksiądz podkreślił, że dzisiejszy pogrzeb jest najtrudniejszym w jego życiu. – W takich chwilach bardzo się potrzebujemy, dlatego cieszę się, że tak licznie przybyliście – podkreślił.
Ciała złożono w białych trumnach, które tonęły w kwiatach. Kapłan apelował, by analizując tragedię, powstrzymać się od pochopnych sądów. – W takich sytuacjach nie ma prostych odpowiedzi – zaznaczył.
Przeprowadzający obrządek ksiądz zwrócił się też bezpośrednio do tragicznie zmarłej 6-latki. – Gabrysiu, pozwól, że opowiem ci bajkę – powiedział. W tym momencie po twarzach żałobników polały się łzy.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
Artykuły polecane przez redakcję WAWA INFO:
Ruszyła doroczna akcja zbierania orzechów i żołędzi dla zwierząt z warszawskiego zoo
Przejście dla pieszych na placu Bankowym w końcu z sygnalizacją. ZDM ogłosił przetarg na budowę
Źródło: Wawainfo.pl, WP.pl