wawainfo.pl > Wiadomości > Policja i Żandarmeria Wojskowa interweniowała w czasie lipcowej miesięcznicy smoleńskiej
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 16.06.2022 02:02

Policja i Żandarmeria Wojskowa interweniowała w czasie lipcowej miesięcznicy smoleńskiej

Policja i wojsko chciały odebrać wieniec składany pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej w miesięcznicę
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W sobotę rano 10 lipca doszło do kolejnego incydentu w czasie miesięcznicy smoleńskiej. Policja oraz Żandarmeria Wojskowa siłą chciały zabrać składany pod pomnikiem smoleńskim wieniec. Doszło do przepychanek. Zbigniew Komosa już wcześniej w związku z napisem na wieńcu stanął przed sądem.

Lipcowa miesięcznica smoleńska nie upłynęła spokojnie. Politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński celebrujący 10. dzień miesiąca wciąż wzbudzają spore kontrowersje.

Katastrofa smoleńska nieustannie jest kością niezgody w polskim społeczeństwie. W sobotę rano pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie na placu Piłsudskiego doszło do przepychanek z policją oraz Żandarmerią Wojskową. Poszło o wieniec.

Miesięcznica smoleńska: Jarosław Kaczyński złożył pod pomnikiem wieniec

Tradycją jest już to, że brat tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z politykami PiS celebruje miesięcznicę smoleńską. Nie inaczej było w sobotę 10 lipca.

Przed pojawieniem się Jarosława Kaczyńskiego na placu Piłsudskiego politycy uczestniczyli we mszy świętej. Później prezes PiS oraz m.in. przedstawiciele rządu pojawili się pod pomnikiem smoleńskim nieopodal Grobu Nieznanego Żołnierza.

Ramię w ramię obok wicepremiera ds. bezpieczeństwa stanął m.in. Ryszard Terlecki, Michał Dworczyk oraz Antoni Macierewicz i Piotr Gliński. Policja interweniowała jednak w sprawie innej grupy osób.

Incydent w czasie pod pomnikiem smoleńskim

Służby podjęły interwencję w związku z pojawieniem się pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej wieńca, którego opis odbiegał od tych złożonych przez polityków partii rządzącej.

Zbigniew Komosa po raz kolejny złożył kwiaty, chociaż już wcześniej w związku z wydźwiękiem dopisku zamieszczonego przy wieńcu trafił przed sąd.

"Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Naród polski. Spoczywajcie w pokoju".

Dodano jeszcze dopisek: "stop kreowaniu fałszywych bohaterów". Służby zdecydowały się działać i doszło do szarpaniny.

Żandarmeria Wojskowa miała wydrzeć protestującym przeciwko miesięcznicy smoleńskiej wieniec. To nie pierwszy raz, gdy dochodzi do tej sytuacji.

Zbigniew Komosa usłyszał nieprawomocny wyrok

W związku z napisem krytykującym osobę Lecha Kaczyńskiego przeciwko Zbigniewowi Komosie - który składa wieniec pod pomnikiem smoleńskim - skierowano wcześniej oskarżenie.

Odpowiadał on za wyraz pogardy i uwłaczanie czci osób upamiętnianych przez pomnik na placu Piłsudskiego. Sprawa toczyła się przed obliczem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

Kilka dni temu zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie. Jak podaje Polsat News "Sąd Rejonowy orzekł, że czyn Komosy nie spełnia kryteriów przestępstwa opisanego w art. 261 kodeksu karnego". Zbigniew Komosa został uniewinniony.

Czekamy na Wasze informacje

wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.

Artykuły polecane przez redakcję WAWA INFO:

Źródło: wtv.pl, polsatnews.pl Zdjęcie główne: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER