Przerażające sceny na Grochowie. Furiat robił butelkę i groził przechodniom
Mrożące krew w żyłach sceny w jednej z warszawskich dzielnic. Na Grochowie doszło do przerażających wydarzeń, gdy pijany furiat zaczął grozić przechodniom. Mężczyzna rozbił butelkę i zaczęło się najgorsze.
Do wydarzenia doszło w piątek 3 września po 17:10 na Grochowie. Przerażony przechodzień zatrzymał patrol strażników miejskich i poinformował o zagrożeniu.
Pod okolicznym sklepem grasował wówczas bowiem pijany agresor, który najpierw rozbił butelkę, a potem tzw. tulipanem groził przechodniom. Sytuacja była poważna, gdyż w rękach furiata znajdowało się ostre narzędzie, a on sam był wyraźnie rozjuszony i pod wpływem alkoholu.
Grochów: Pijany agresor groził przechodniom
Gdy strażnicy przybyli na miejsce, było już niemal za późno. Agresor stał przy przypadkowym mężczyźnie i groził mu wymachując szklanym tulipanem.
Nagle jednak, gdy zauważył patrol funkcjonariuszy, rzucił się do ucieczki. W biegu cisnął jeszcze rozbitą butelką, by pozbyć się niebezpiecznego narzędzia.
Pijany nie miał jednak szans ze strażnikami miejskimi. Ci szybko dogonili stwarzającego zagrożenie pod grochowskim sklepem mężczyznę.
Ten wciąż był agresywny wobec funkcjonariuszy. Dlatego też ci zdecydowali się zastosować kajdanki. Wezwani na miejsce policjanci odesłali napastnika do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
Artykuły polecane przez redakcję WAWA INFO:
S8: na węźle Mostówka zderzyły się dwa auta. Jedna osoba trafiła do szpitala
Punto zmiażdżone, ciągnik na drugiej stronie. Strażacy pokazali zdjęcia, cud, że nikt nie zginął
Źródło: rmf24.pl, ipragapoludnie.pl