Zbudowali plażę za 100 tysięcy, potem ją rozebrali. Sprawa trafiła do prokuratury
Zawiadomienie do prokuratury
- We wtorek podpisaliśmy z posłem Lisieckim zawiadomienie do prokuratury. Uważamy, że doszło do niegospodarności. To są pieniądze z budżetu obywatelskiego. Okazuje się, że plaża powstała na terenie zalewowym, bez wszystkich zezwoleń. Potem Zarząd Zieleni i ratusz kłamali, że obiekt zdemontowano z powodu prac konserwacyjnych. Teraz trzeba zapytać - czy ktoś na tym zarobił, czy była to zwykła nieudolność?. Ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność - powiedział w rozmowie z Wawa Info, Wiktor Klimiuk.
Plaża na Białołęce
Sprawa plaży na Białołęce wywołała spore zainteresowanie. Obiekt, który powstał w ramach budżetu obywatelskiego oddano do użytku w zimie. Niecałe dwa miesiące później, plaża została rozebrana, a na jej teren wkroczyły koparki . Sprawę nagłośnił niezależny radny Marcin Korowaj.- Panie prezydencie Rafał Trzaskowski, co ma na celu takie marnowanie publicznych pieniędzy? - pytał na Facebooku. - Uspokajam: plaża nad Wisłą na Białołęce nie zniknie. Po konsultacji z PINB zabudowa placu zabaw musi zostać poddana konserwacji. Bezpieczeństwo warszawianek i warszawiaków jest dla nas priorytetem - odpowiedział mu na Twitterze Kamil Dąbrowa, rzecznik stołecznego ratusza.
Bez zezwoleń
Portal tustolica.pl dotarł do informacji, że ratusz nie miał pozwolenia na budowę plaży. Zarząd Zieleni zbudował skwer bez zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wniosek o jej wydanie trafił dopiero wtedy, gdy plaża była już gotowa. - Ponieważ inwestycja dotyczy obszaru rezerwatu przyrody Ławice Kiełpińskie, jej realizacja wymaga uzyskania decyzji zezwalającej na zastosowanie odstępstwa od zakazów obowiązujących w tym rezerwacie - powiedziała w rozmowie z portalem Agata Antonowicz z RDOŚ. - Wniosek o wydanie decyzji wpłynął, jednak miało to miejsce już po zrealizowaniu inwestycji, w związku z czym regionalny dyrektor nie mógł wydać decyzji a postępowanie zostało umorzone - dodała Antonowicz w rozmowie z tustolica.pl.
Kto kazał rozebrać plażę?
Stołeczny ratusz utrzymuje, że rozebranie plaży przy ul. Aluzyjnej nie miało związku z decyzją RDOŚ. - Plaża została zdemontowana, ponieważ Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał wykonanie dodatkowej konserwacji urządzeń. My ją wykonamy i wystąpimy o ponowną zgodę do RDOŚ - podsumował Kamil Dąbrowa, rzecznik stołecznego ratusza.