wawainfo.pl > Ulice > Ma się zacząć punkt 16 w Warszawie. Ujawniono dokładny plan
Julian Bakuła
Julian Bakuła 19.03.2022 03:23

Ma się zacząć punkt 16 w Warszawie. Ujawniono dokładny plan

Strajk Kobiet w Warszawie
Piotr Molecki/East News

Od 16 Warszawa znów zablokowana

W poniedziałek w Warszawie odbędzie się kolejny protest w ramach strajku kobiet pod hasłem "Czarnek, idź do diabła!". Uczestniczki i uczestnicy planują zebrać się o godzinie 18 pod gmachem Ministerstwa Edukacji w Alei Szucha w akcie sprzeciwu wobec piastowania przez Przemysława Czarnka stanowiska ministra edukacji i nauki. Protestujący mają przynieść ze sobą "tablice z grzechami pana Czarnka".

Jednak już wcześniej - około godziny 16 - mają się zacząć marsze oraz blokady uliczne w ramach "poniedziałku protestów". Cykliczne blokowanie stołecznych ulic w każdy poniedziałek to odpowiedź Ogólnopolskiego Strajk Kobiet na apel premiera o zaprzestanie protestów i przeniesienie ich do internetu. "NIKT nie ma prawa powiedzieć protestującym - NIE WOLNO CI mieć danego postulatu, nie można, można później, masz mieć inne!" - napisały organizatorki w oświadczeniu opublikowanym kilka dni temu na Facebooku.

Minister Przemysław Czarnek

Poniedziałkowy protest przed gmachem MEN w Alei Szucha wpisuje się w cykl protestów w ramach strajku kobiet, skupia się jednak na osobie ministra Czarnka, który niedawno zapowiedział karanie nauczycieli biorących udział w demonstracjach lub zachęcających do tego uczniów.

Przemysław Czarnek, choć na ministra edukacji i nauki - nowego resortu odpowiadającego zarówno za szkoły, jak i za uczelnie - mianowany został całkiem niedawno, 19 października, już zdążył zasłynąć wypowiedziami odbieranymi przez protestujące kobiety, ale także przez środowisko akademickie, jako homofobiczne i mizoginiczne. Obserwatorów jego działalności niepokoją także zapowiedzi ingerencji w działalność uniwersytetów oraz w podstawę programową w polskich szkołach.

Postulaty protestujących

Protestujący, którzy mają dziś o godzinie 18 zebrać się przed gmachem MEN, domagają się ustąpienia Przemysława Czarnka ze stanowiska ministra edukacji i nauki, w którym widzą zagrożenie dla niezależności nauki w Polsce. "Autonomię szkół wyższych zapewnia konstytucja na zasadach określonych w ustawie, nie zgadzamy się na jakiekolwiek bezprawne próby zastraszenia naszej wspólnoty. Koniec pogardy, przymusu, zastraszania i przemocy. Nie ma na to naszej zgody!" - czytamy w zamieszczonej na Facebooku zapowiedzi protestu.

Uczestnicy protestu będą chcieli zasygnalizować, które konkretnie aspekty działalności ministra Czarnka wzbudzają ich zastrzeżenia czy sprzeciw, przynosząc przed MEN "tablice wstydu i hańby ministerstwa oraz samego ministra". Mają na nich widnieć "grzechy" ministra takie jak pogarda, przymus, zastraszanie i przemoc wymierzone w protestujących, także w środowisku szkolnym i uniwersyteckim, zapowiedzi indoktrynacji w szkołach czy wypowiedzi dyskryminujące osoby LGBT+.

Protest może spowodować utrudnienia na drogach

Poza dymisją Czarnka protestujący domagają się także podwyżek dla nauczycieli, wycofania religii ze szkół,  "rewizji listy lektur pod kątem treści ksenofobicznych, seksistowskich, dyskryminujących osoby nieheteronormatywne" oraz "rozszerzenia opieki psychologicznej i szerszego finansowania dla psychiatrii dziecięcej" i rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach.

Utrudnień w związku z blokadami na stołecznych ulicach można się spodziewać nie tylko około godziny 16, przed rozpoczęciem protestu w Alei Szucha, ale także już po proteście. Blokowane mogą być - podobnie jak podczas poprzednich akcji - skrzyżowania, ronda czy główne arterie komunikacyjne. Zgodnie z zapowiedziami organizatorek tego rodzaju blokady mają być prowadzone regularnie w każdy poniedziałek aż do dymisji rządu.

Wiele wskazuje jednak na to, że to dopiero początek utrudnień, jako że przedstawicielki protestu kobiet zapowiedziały niedawno "strajk generalny". Trwające od kilku tygodni w całej Polsce protesty to pokłosie ogłoszonego 22 października orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego uznającego za niezgodne z konstytucją przerywanie ciąży w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad lub chorób płodu. Strajkujące kobiety i popierający je mężczyźni sprzeciwiają się zaostrzeniu prawa aborcyjnego, ale też wyrażają szerszy sprzeciw wobec działań rządu.

Powiązane