Ogromny hałas w środku nocy, ludzie nie mogą zmrużyć oka. "Kto normalny robi remont o tej porze?"
Wszystko zgodnie z planem
Jak informowaliśmy już wcześniej, 30 kwietnia ruszyła przebudowa wiaduktu nad al. Stanów Zjednoczonych. Zamknięto drogę i zorganizowano objazdy, mające ułatwić kierowcom poruszanie się do momentu zakończenia prac. Wiadukt został całkowicie zamknięty. W zamian, w al. Stanów Zjednoczonych pojawiło się tymczasowe przejście dla pieszych. Zgodnie z planem, prace remontowe mają potrwać do grudnia.
Robotnicy pracują przez całą dobę
Nie tylko kierowcy odczuwają utrudnienia związane z trwającym remontem. Prowadzone prace są też utrapieniem dla mieszkańców pobliskich osiedli. Co prawda, warszawiacy przyzwyczajeni są do hałasu, który towarzyszy całodniowym pracom na ciężkim sprzęcie. Mieszkańców dziwi jednak fakt, że remont jest kontynuowany również nocą.
Hałas nie daje spać
Jak relacjonują nasi czytelnicy, prace nad przebudową wiaduktu rozpoczęły się 30 kwietnia o godz. 22:00 i… trwały całą noc. Jak udało nam się ustalić, robotników nie obowiązują zasady ciszy nocnej. W związku z tym okoliczni mieszkańcy muszą przywyknąć do zasypiania przy akompaniamencie koparek i młotów wyburzeniowych. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Jakuba Dybalskiego z Zarządu Dróg Miejskich: "Te prace nie potrwają długo, bo chodzi o rozebranie tego wiaduktu. Mogę tylko przeprosić, że tak się dzieje, natomiast to jest duży wiadukt jeszcze z lat 70. i nigdy nie był remontowany. Musi zostać rozebrany, żeby został zbudowany od nowa, dlatego tak to wygląda". - Mogę tylko prosić o cierpliwość - dodaje. W komentarzu pod postem umieściliśmy nagranie, na którym słychać jak bardzo uciążliwy jest hałas:
Z myślą o kierowcach
Co ciekawe, z rozmowy z rzecznikiem prasowym Zarządu Dróg Miejskich jasno wynika, że przy tworzeniu harmonogramu prac wzięto pod uwagę wyłącznie kierowców pojazdów, niemal całkowicie pomijając mieszkańców okolicznych osiedli. - Te prace są tak ułożone, żeby były jak najmniej uciążliwe, jeśli chodzi o ruch drogowy - tłumaczył Jakuba Dybalski. W tej sytuacji pocieszający mieszkańców Grochowa może być jedynie fakt, że wyremontowany wiadukt zapewni bezpieczeństwo i wygodę przemieszczania się wszystkim uczestnikom ruchu.