Pożar w kamienicy. Płomienie wychodzą przez okno, zablokowana ulica
Pożar przy Młynarskiej 34
We wtorek rano przed godziną 11 na warszawskiej Woli doszło do pożaru. Ogniem zajęło się mieszkanie w budynku przy ul. Młynarskiej 34. - Rano o godzinie 10:51 otrzymaliśmy zgłoszenie. W akcji były 4 zastępy straży pożarnej - relacjonuje mł. kpt. Michał Skrzypa ze stołecznej straży pożarnej.
- Spłonęło mieszkanie na parterze, nie było żadnych osób poszkodowanych. Spaleniu uległo całe mieszkanie, a najbardziej kuchnia. Nie przeprowadzono ewakuacji mieszkańców. Działania zakończono o 11:40 - dodaje mł. kpt. Skrzypa.
Jedna osoba poszkodowana
Trochę inną wersję zdarzeń przedstawiła policja. - Doszło do pożaru jednego z mieszkań na parterze starej kamienicy. Poszkodowana została jedna osoba, była ewakuacja mieszkańców. Gdy przyjechałem na miejsce jedna osoba opatrywana była w karetce - relacjonuje nadkom. Jarosław Florczak z komendy stołecznej policji.
- W związku z tym, że dom był przy torowisku, pojawiły się duże utrudnienia w komunikacji - tłumaczy nadkom. Florczak.
Ruch tramwajów został wstrzymany
- Z powodu zablokowanego przejazdu na ulicy Młynarskiej na wysokości ulicy Żytniej w kierunku ulicy Płockiej tramwaje linii 20, 23 i 24 zostają skierowane na trasy objazdowe - informował Zarządu Transportu Miejskiego.
Linia 20 w kierunku Boernerowo kursowała trasą: al. Solidarności - Wolska - Połczyńska - Powstańców Śląskich - Radiowa - Dywizjonu 303. Następnie zawracała na pętli Koło. Linie 23 i 24 w kierunku Nowe Bemowo skierowano ulicami: al. Solidarności - Wolska - Połczyńska - Powstańców Śląskich.
Pożar na Górczewskiej
Ostatnio na Wawa Info pisaliśmy również o gigantycznym pożarze, do którego doszło nocą z 15 na 16 października w budynku przy ul. Górczewskiej na Bemowie . Ogniem zajął się tam parking podziemny, wskutek czego spłonęło 46 samochodów. Powodem pożaru był prawdopodobnie wybuch pojazdu elektrycznego - auta lub hulajnogi.
Pożar przy Górczewskiej miał poważne konsekwencje dla mieszkańców budynków, jako że w wyniku wysokiej temperatury doszło do uszkodzenia jego konstrukcji, w związku z czym duża jego część nie nadaje się do zamieszkania. Administracja przez pewien około tydzień zapewniała poszkodowanym zakwaterowanie w hotelu, potem jednak zaprzestała tego ze względu na brak środków finansowych i wielu mieszkańców zostało pozostawionych samym sobie .