wawainfo.pl > Wiadomości > "Brudas ma to posprzątać". Syf i psia kupa pod drzwiami na klatce
Julian Bakuła
Julian Bakuła 19.03.2022 03:22

"Brudas ma to posprzątać". Syf i psia kupa pod drzwiami na klatce

Wielu Warszawiaków wciąż nie sprząta po swoim psie.
Facebook

Na wycieraczce znalazła się psia kupa

Przed drzwiami jednego z mieszkań na Bródnie ktoś pozostawił w niedzielę (29.11) psie odchody, zarazem przyklejając do drzwi kartkę o następującej treści: "Brudas, który nie sprząta po swoim psie, ma to posprzątać".

Wszystko wskazuje na to, że autorowi niekonwecjonalnego listu chodziło o zwrócenie jednemu z mieszkańców uwagi na nagminne pozostawianie odchodów swojego psa na okolicznych trawnikach i chodnikach.

Należy sprzątać po swoim psie

- Motyw był pewnie taki, że chodziło o nieczystości pozostawione po swoim pupilu na trawniku - tłumaczy w rozmowie z wawainfo.pl pani Patrycja, która na Facebooku skarżyła się na nieporządek panujący na klatce schodowej. Dopiero w poniedziałek uprzątnęły ją pracowniczki administracji.

- To jest problem występujący chyba w całej Warszawie. To jest nagminna sytuacja dotycząca tego, że ludzie po prostu nie sprzątają po swoich psach - mówi pani Patrycja. Dzieje się tak, mimo że na okolicznych podwórkach ustawione są specjalne pojemniki przeznaczone na psie odchody.

Sąsiedzka interwencja na Białołęce

To nie pierwsza tego rodzaju sąsiedzka interwencja, o której piszemy na wawainfo.pl. Pod koniec listopada relacjonowaliśmy sytuację, jaka rozegrała się w bloku przy ulicy Nowodworskiej na Białołęce, a potem znalazła swój ciąg dalszy w emocjonującej wymianie zdań na grupie sąsiedzkiej na Facebooku.

Zaczęło się od tego, że lokatorzy jednego z mieszkań wystawili buty przed swoje drzwi. Wzburzyło to jednego z sąsiadów, który skrytykował ten proceder - powtarzający się jego zdaniem dzień w dzień - na Facebooku. "Sąsiedzi z Nowodworskiej nie zostawiajcie butów (dzień w dzień) przed drzwiami. Normalnie "wiocha" taka że szok" [pisownia oryginalna] - napisał pan Piotr. Część osób poparła apel pana Piotra, inni komentujący zarzucali mu jednak, że prawdziwą "wiochą" jest obrażanie ludzi pochodzących ze wsi.

Chciał tylko sprzedać pralkę

Kilka dni temu relacjonowaliśmy na wawainfo.pl inną dyskusję, która rozgorzała na jednej z sąsiedzkich grup na Facebooku. Mężczyzna, który wystawił na sprzedaż sprawną pralkę marki Bosch, chcąc za nią 300 zł, został skrytykowany przez innego mieszkańca Targówka.

"Byście oddali ludziom potrzebującym" - brzmiał komentarz, który rozpętał burzę. Chociaż część osób przychyliła się do stwierdzenia, że pralkę należałoby raczej oddać, niż sprzedać, to jednak większość krytykowała zauważalną w komentarzu tendencję do rozporządzania czyjąś własnością.

Tagi: pies Bródno
Powiązane