Pasażerowie nie wiedzą, dokąd jadą. Olbrzymia pomyłka urzędników metra
Warszawskie metro wprowadza w błąd
Jak donosi Super Express, na stacji I linii metra Stokłosy wyświetlacze wskazujące kierunek jazdy pociągów i czas pozostały do ich przyjazdu wskutek błędu urzędników działały wadliwie. Tablice elektroniczne wyświetlały nieprawidłowe kierunki .
Istniało więc spore ryzyko, że nieuważni lub przyjezdni pasażerowie chcący dotrzeć na Młociny wsiądą do pociągu jadącego w stronę Kabat - lub odwrotnie. Mogło to przysporzyć nie lada problemów użytkownikom komunikacji miejskiej.
Nocne prace naprawcze
Według Super Expressu wadliwe działanie wyświetlaczy na stacji metra Stokłosy wiązało się z realizacją przetargu na montaż monitorów SIP na stacjach I linii metra. Za inwestycję odpowiedzialna jest firma Rail-Mil.
- Błąd został zauważony przez pracowników Metra i został zgłoszony do Wykonawcy. W związku z faktem, iż prace mogą być wykonywane wyłącznie w czasie przerwy nocnej , firma Rail-Mil zobowiązała się do usunięcia tego problemu - przywołuje słowa rzecznik metra warszawskiego Anny Bartoń Super Express. Naprawa miała zostać przeprowadzona w nocy z poniedziałku na wtorek.
Mężczyzna na torach metra
W niedzielę (06.12) informowaliśmy na wawainfo.pl o niebezpiecznym incydencie, jaki miał miejsce na I linii metra . Na torach znalazł się mężczyzna, który wymagał pomocy . Konieczne było wyłączenie napięcia na jednej z szyn, w związku z czym pojawiły się utrudnienia w kursowaniu metra.
- Pasażer po wyjściu z windy, zamiast iść wzdłuż peronu, skierował się do krawędzi i spadł na torowisko , bez kontaktu z pociągiem, ale w związku z tym, że trzeba go wyciągnąć z torowiska na peron, zostało wyłączone napięcie na trzeciej szynie. Udzielamy pomocy tej osobie. Pociągi metra kursują do stacji Słodowiec - tłumaczyła rzecznik warszawskiego metra Anna Bartoń.
Pasażer metra nie założył maseczki
Prawdziwie dramatyczna sytuacja miała miejsce w warszawskim metrze w październiku . Kobieta zwróciła uwagę jednemu z pasażerów, który - wbrew obowiązującym obostrzeniom - nie zasłaniał ust i nosa z pomocą maseczki, ani w żaden inny sposób.
Mężczyzna zareagował agresywnie, wyzywając kobietę. Wtedy interwencję podjął podróżujący tym samym wagonem policjant w cywilu wraz z jeszcze jednym pasażerem. Po dłuższej szarpaninie mężczyźni wywlekli na peron niesubordynowanego pasażera.