Konstancin-Jeziorna: Akcja policji na stacji benzynowej. Policjant oddał trzy strzały
Do mrożących krew w żyłach scen doszło na jednej ze stacji paliw w Konstancinie-Jeziornie niedaleko Piaseczna. Policjanci zostali wezwani przez grupę osób do mężczyzny, który zachowywał się bardzo agresywnie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol z funkcjonariuszami.
Gdy tylko mundurowi dotarli na miejsce, mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Policjanci próbowali go obezwładnić przy użyciu gazu pieprzowego. To nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, a napastnik rozbił szklaną butelkę, którą miał w ręku i zrobił z niej tzw. "tulipana", którym chciał zaatakować policjantów.
Sytuacja była napięta i bardzo niebezpieczna, dlatego jeden z policjantów zdecydował się na użycie broni palnej.
- Funkcjonariusz użył broni oddając dwa strzały ostrzegawcze w powietrze. Trzeci strzał oddał w kierunku mężczyzny, został on postrzelony w nogę, po czym go obezwładniono - relacjonuje mł. asp. Irmina Sulich z Komendy Stołecznej Policji.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać całą sytuację. Na filmie widać agresywne zachowanie mężczyzny i liczne przekleństwa. Wideo pokazuje też moment samego postrzelenia - agresor kładzie się na chodniku i głośno krzyczy.
Użycie broni było zasadne?
Jak poinformowała Sulich, użycie broni przez policjanta jest aktualnie badane przez Wydział Kontroli Komendy Stołecznej Policji, który na tę chwilę nie stwierdził nieprawidłowości w działaniu funkcjonariuszy.
- W przypadku policjanta, który użył broni, tak jak każdemu przysługuje pomoc psychologa, ale do niego należy decyzja czy z niej skorzysta - podała mł. asp. Sulich.
Mundurowy został przewieziony do szpitala. Nie odniósł żadnych obrażeń, ale agresywny mężczyzna wskazał, że jest nosicielem zakaźnej choroby. Konieczne było zbadanie policjanta i wykluczenie bądź potwierdzenie tej wiadomości.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
źródło: wawainfozdjęcie główne: Pixabay