wawainfo.pl > Wiadomości > Trzaskowski nie wytrzymał. Mocne słowa w kierunku policji po protestach w Warszawie
Julian Bakuła
Julian Bakuła 19.03.2022 03:22

Trzaskowski nie wytrzymał. Mocne słowa w kierunku policji po protestach w Warszawie

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski
Twitter / Rafał Trzaskowski @trzaskowski_

Komentarz Rafała Trzaskowskiego po protestach

W środę (18.11) na stołecznych ulicach odbyły się kolejne protesty w ramach Strajku Kobiet. Protestujący usiłowali dostać się pod Sejm, jednak zostali odgrodzeni od niego licznymi barierkami.

Wobec tego demonstrujący wyszli na ulice Warszawy. Zgromadzenie przeniosło się na plac Trzech Krzyży i na plac Powstańców Warszawy. Tam również znalazły się kordony policji, która użyła wobec protestujących kobiet środków przymusu bezpośredniego. Te działania w ostrych słowach skrytykował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski o działaniach policji

"Gaz łzawiacy przeciwko kobietom? Naprawdę, @PolskaPolicja? Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, musi być ostatecznością. Uważam, że użycie go wobec demonstracji kobiet i młodzieży nie miało podstaw. Policjantów było dużo więcej niż protestujących" - napisał Rafał Trzaskowski na Twitterze.

Prezydent Warszawy podzielił się ponadto zdjęciami z placu Powstańców Warszawy, na których obok tłumu protestujących faktycznie widać porównywalnie liczny tłum funkcjonariuszy policji w białych kaskach.

Rafał Trzaskowski: miasto sprawdza monitoring

Z wypowiedzi prezydenta Warszawy wynika, że władze miasta będą analizować zasadność użycia przez policjantów środków przymusu bezpośredniego wobec protestujących.

"Przedstawiciele miasta byli obecni na miejscu i obserwowali sytuację. Jako prezydent @warszawa apeluję o powstrzymanie się przed nieuzasadnionymi działaniami i oczekuję wyjaśnień. Służby miejskie sprawdzają nagrania monitoringu" - czytamy we wpisie Rafała Trzaskowskiego. 

Protesty w ramach Strajku Kobiet

Podczas środowych protestów spryskana gazem została także posłanka Lewicy Magdalena Biejat oraz liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow i Marta Lempart.

Środowe protesty stanowiły kolejną odsłonę Strajku Kobiet trwającego w Warszawie i w całym kraju od 22 października, kiedy to Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie delegalizujące przerywanie ciąży w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Orzeczenie dotychczas nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.

Powiązane