Zamieszki na rondzie de Gaulle'a. Ranni działacze społeczni i dziennikarze

Doszło do zamieszek na rondzie de Gaulle'a

Około godziny 18 w okolicach ronda de Gaulle'a i Nowego Światu, w rejonie przemarszu protestu kobiet trwającego w Warszawie od godziny 17, doszło do zamieszek między dwoma grupami młodych ludzi.

"Interwencja policji konieczna w rejonie ronda de Gaulle'a i Nowego Światu. Doszło do agresji pomiędzy dwoma grupami młodych ludzi. Rzucano różnymi przedmiotami, atakowano się fizycznie, używano pirotechniki. Policjanci podjęli działania zapewniające bezpieczeństwo innych ludzi" - czytamy w relacji stołecznej policji na Twitterze.

Jan Śpiewak: "dostałem flarą w twarz" 

Relacją z protestów w stolicy podzielił się również aktywista Jan Śpiewak. - Naziole rzucili się na pokojowych demonstrantów. Dostałem flarą w twarz - relacjonował przerażony działacz społeczny. - Je*** nazioli i rząd cały - dodał, udostępniając selfie, na którym widać zaczerwienienie i zasinienie pod okiem, będące wynikiem ataku.

Gaz na rondzie de Gaulle'a

Relacja policji o agresji i zamieszkach w rejonie ronda de Gaulle'a znajduje potwierdzenie w doniesieniach uczestników protestu. Według niektórych w tłumie protestujących rozpuszczono gaz. W tle słychać także wybuchające race.

"Nie sposób rozpoznać, kto kogo bije" 

Bójkę w okolicach palmy widzimy także na kolejnym filmie zamieszczonym na Twitterze przez dziennikarza RMF FM. "Zamieszki na ulicach Warszawy. Na rondzie de Gaulle'a bijatyka. Protestujący atakowani przez mały grupki napastników. Nie sposób w tłumie rozpoznać, kto kogo bije. Policja biega w różne miejsca. @RMF24pl " - relacjonuje Mariusz Piekarski.