wawainfo.pl > Ulice > Bardzo smutne pokłosie pożaru przy Górczewskiej. Dramat mieszkańców, nie wrócą już do domów
Aleksandra Olbryt
Aleksandra Olbryt 19.03.2022 03:23

Bardzo smutne pokłosie pożaru przy Górczewskiej. Dramat mieszkańców, nie wrócą już do domów

Wola
Jakub Kaminski/East News

Budynek na Woli stanął w płomieniach

Dziś rano pisaliśmy o ogromnym pożarze na Woli. W jego wyniku spłonęło kilkadziesiąt samochodów, ale na tym nie koniec tragedii mieszkańców budynku "H" przy ul. Górczewskiej 181. Przypomnijmy, że podczas akcji ratunkowej ewakuowano 150 osób z 70 mieszkań. Jak podaje Gazeta Wyborcza Warszawa, w akcji gaszenia pożaru trwającej ponad dwie godziny wzięło udział 90 strażaków i 22 wozy gaśnicze. Ogień udało się opanować około godziny 8. W wyniku pożaru spłonęło aż 47 pojazdów. - Z powodu wysokiej temperatury pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego mogli wejść do budynku dopiero kilka godzin później. Po oględzinach stwierdzili, że blok w obecnym stanie nie nadaje się do zamieszkania - podała Wyborcza Warszawa.

Blok nie nadaje się do zamieszkania

Dzielnica Wola na oficjalnym profilu na Twitterze przekazała wyjątkowo smutną wiadomość. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdził bowiem, że budynek nie nadaje się do ponownego zamieszkania. Z wpisu dowiedzieliśmy się także, że wszyscy ewakuowani mieszkańcy na własną rękę zabezpieczyli sobie lokale zastępcze. - W budynkach G i J wspólnota pracuje nad naprawieniem instalacji elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej - czytamy w Tweecie.

Kanapki i psycholog

Władze Woli poinformowały, że z doraźnej pomocy dzielnicy skorzystało 51 ewakuowanych osób. Jak podała Gazeta Wyborcza Warszawa, ci mieszkańcy zostali przewiezieni miejskimi autobusami do szkoły nr 351 przy ulicy Jana Olbrachta 48/56. Na Twitterze władze dzielnicy wskazały także Liceum im. Batalionu "Zośka" jako miejsce doraźnego schronienia. - Z uwagi na to że pożar objął przestrzeń garażu podziemnego, we wskazanych miejscach przygotowano też możliwość pozostawienia pojazdów - zapewniono w komunikacie. W wymienionych placówkach oświatowych mieszkańcom zapewniono kanapki, ciepły posiłek i możliwość skorzystania z pomocy psychologa. Wyborcza Warszawa podała, że wspólnie z miejskim Biurem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego dzielnica na wszelki wypadek przygotowała również miejsca noclegowe w sali gimnastycznej PSP nr 351.

Burmistrz dzielnicy: nie zostawimy Was w potrzebie

– Choć pożar wybuchł w budynku prywatnym i zapewnienie lokali zastępczych leży po stronie administracji, nikogo nie zostawimy bez dachu nad głową – zapewnił burmistrz Woli, Krzysztof Strzałkowski, cytowany przez Gazetę Wyborczą Warszawa. Wyborcza podała także, że według Państwowego Inspektora Nadzoru Budowlanego pożar mógł naruszyć konstrukcję bloku. Nie jest zatem wykluczone, że trzeba go będzie rozebrać i wybudować od nowa. - Decyzje w tej sprawie będzie podejmowała wspólnota mieszkaniowa - powiedział Gazecie rzecznik prasowy dzielnicy Wola, Mateusz Witczyński.

Powiązane