wawainfo.pl > Mazowsze > Strzelanina i morderstwo pod Warszawą. Dwie osoby nie żyją
Mateusz Dolak
Mateusz Dolak 19.03.2022 03:23

Strzelanina i morderstwo pod Warszawą. Dwie osoby nie żyją

W sobotę (31.10) doszło do strzelaniny w Zalesiu Górnym.
Policja (zdj. ilustracyjne)

W Zalesiu Górnym doszło do strzelaniny

W przeddzień Wszystkich Świętych (31.10) w Zalesiu Górnym (powiat piaseczyński) doszło do strzelaniny, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby.

- Po przybyciu do jednego z domów w Zalesiu Górnym policjanci stwierdzili zgon 46-letniej kobiety oraz 65-letniego mężczyzny - informuje nadkom. Jarosław Sawicki z policji w Piasecznie.

Okoliczności strzelaniny są przedmiotem śledztwa

Jak podaje portal piasecznonews.pl, na miejscu zdarzenia policja miała zabezpieczyć także broń krótką, która mogła posłużyć do oddania śmiertelnych strzałów.

Obecnie okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury rejonowej w Piasecznie. Według nieoficjalnych ustaleń portalu piasecznonews.pl 65-latek najpierw zastrzelił 46-letnią kobietę, z którą pozostawał w bliskiej relacji, po czym targnął się na własne życie.

Samobójstwo na Ursynowie

Ostatnio na Wawa Info informowaliśmy o innej tragedii z udziałem broni palnej, która miała miejsce w piątek (30.10) na Ursynowie. 23-letni mężczyzna, który wyszedł rano na spacer, został znaleziony martwy na psiej górce przy ul. Rosoła. 

Przy mężczyźnie znaleziono kartkę z danymi osobowymi oraz rewolwer czarnoprochowy - broń-replikę dostępną bez zezwolenia za około 2 tys. złotych. Według nieoficjalnych ustaleń portalu haloursynow.pl brat 23-latka przekazał, że chłopak wyszedł z domu trapionymi myślami samobójczymi. 

14-latek rzucił się pod pociąg

W sierpniu opisywaliśmy dramatyczną historię 14-letniego Wiktora, transpłciowego nastolatka, który w kwietniu 2019 roku rzucił się pod pociąg metra na stacji Centrum. Chłopiec z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie zmarł dwa dni później.

Wiele wskazuje na to, że 14-letniego Wiktora do samobójstwa popchnęła atmosfera szczucia na osoby LGBT+ w Polsce i związane z tym osamotnienie wśród rówieśników. - Nazywali go "mangozjeb**", bo zamiast nagrywać i oglądać głupie filmiki, wolał rysować i czytać książki - mówiła w programie "7 metrów pod ziemią" matka Wiktora, pani Justyna.

Powiązane