Strażnicy miejscy przeżyli chwile grozy. Łoś biegał pomiędzy autami

Strażnicy miejscy mieli w niedzielę pełne ręce roboty. Jeszcze przed godziną 12.00 otrzymali zgłoszenie o łosiu spacerującym między blokami. Zwierzę nie chciało współpracować z funkcjonariuszami i sprawiło im niemałe problemy. Kiedy mundurowym udało się uśpić i przenieść łosia do samochodu otrzymali kolejne zgłoszenie - tym razem chodziło o dzika.
Łoś spacerował po Bielanach
W niedzielne przedpołudnie 14 czerwca grupa strażników miejskich z ekopatrolu z oddziału na Bielanach otrzymała zgłoszenie. Z zawiadomienia wynikało, że po ulicy Reymonta spacerował łoś. - Dwuletni samiec spacerował sobie spokojnie pomiędzy blokami i podjadał kwiatki w okolicznych ogródkach przy ul. Fortowej. Obawialiśmy się o jego życie, bo spłoszony mógł uciec na ruchliwą ulicę Reymonta. Rozstawaliśmy się więc tak, by nas widział i wezwaliśmy łowczego z weterynarzem. – relacjonuje obecny przy akcji strażnik z ekopatrolu.
Dzisiaj grzeje:
1. Wychodził z metra i nagle się potknął. Nieszczęśliwy wypadek w metrze. Mężczyzna stracił przytomność, ma uraz głowy
2. Duda w końcu wyjawił, co dla bezdzietnych osób po 26 roku życia. Zadowoleni?
Strażniczka miejska była w niebezpieczeństwie
Sprawą spacerującego między blokami łosia zajęła się również policja. Patrol wstrzymał ruch na skrzyżowaniu Reymonta i Broniewskiego. Nagle sytuacja zaczęła być bardzo niepokojąca. Po otrzymaniu pierwszego zastrzyku ze środkiem usypiającym dzikie zwierzę pobiegło w stronę strażniczki. Na szczęście łoś ominął kobietę i wbiegł na ulicę.
Udało się uśpić łosia
Funkcjonariuszom szybko udało się ściągnąć zwierzę z jezdni i zagonili je ponownie w kierunku parku przy ul. Aspekt. Kiedy już łoś znalazł się wyznaczonym miejscu otrzymał kolejne dwa zastrzyki usypiające. Już po kilku minutach 300 kilogramowy łoś zasnął, a strażnicy przenieśli go do samochodu łowczego.
Dzik na Bielanach
Kiedy funkcjonariuszom udało się ulokować łosia w pojeździe, otrzymali kolejne zgłoszenie które dotyczyło dzika. Zwierzę było widziane w lesie przy ul Kasprowicza. - Pojechaliśmy ze śpiącym łosiem prosto do tego lasu. – opowiada strażnik. Tym razem funkcjonariuszom udało się dużo szybciej poradzić sobie ze spacerującym zwierzęciem. Zaledwie po 30 minutach dzika i łosia przeniesiono do Puszczy Kampinoskiej.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na redakcja@wawainfo.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.
ZOBACZ TAKŻE:
- GW: Nie tylko biskup Edward Janiak miał kryć księdza pedofila. Padło nazwisko, doszło do prawdziwego dramatu
- Tragiczna wiadomość obiegła całą Polskę. W Tatrach odnaleziono ciała Bartosza Apanasiewicza i jego partnerki
- Zdjęcia dawnej Warszawy znalezione na śmietniku. Mało brakowało, a przepadłyby na zawsze [GALERIA]
- Szkło w popularnym trunku. GIS pilnie apeluje o zwrot produktu
- Najnowsze doniesienia o bonie 500 plus. Wiemy jak ma wyglądać, kto go dostanie
- Trzy ogniska koronawirusa w jednym województwie. Sytuacja jest bardzo zła
