Mężczyzna zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala. Sąd zamknął go w areszcie, grozi mu osiem lat więzienia
Uciekł ze szpitala po alkohol
Mężczyzna zarażony koronawirusem wyszedł ze szpitala zakaźnego i odwiedził pobliski sklep monopolowy przy ulicy Wołoskiej 78, by kupić w nim papierosy i alkohol. Lekarze, którzy zauważyli zaginięcie pacjenta, natychmiast poinformowali policję. Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę już na terenie placówki, ale bardzo szybko dowiedzieli się, gdzie wyszedł i ustalili, że miał kontakt z innymi osobami.
Dezynfekcja i kwarantanny
W sklepie, oprócz zakażonego koronawirusem, przebywała kasjerka, która wraz z rodziną trafiła na kwarantannę. Policja poszukiwała też klienta, który kupował puszkę napoju w momencie, gdy w placówce przebywał chory. Funkcjonariusze bardzo szybko namierzyli poszukiwanego i umieścili go w izolacji. Sklep został zamknięty do czasu przeprowadzenia dezynfekcji.
Zero tolerancji
- Niestety, w jego przypadku mówimy o skrajnej nieodpowiedzialności i jest to delikatne określenie, biorąc pod uwagę fakt, że w przypadku mężczyzny wynik badania koronawirusa był pozytywny. Z naszej strony działania mogą być tylko jedne. Zero tolerancji - powiedział asp. szt. Robert Koniuszy z policji na Mokotowie. Policja w porozumieniu z prokuraturą zebrała materiał dowodowy, z którego jasno wynika, że mężczyzna swoim postępowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. Na wniosek mokotowskiej policji i prokuratora, sąd zastosował wobec oskarżonego trzymiesięczny areszt. Teraz grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Czekamy na wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.