wawainfo.pl > Mazowsze > Dwie tragedie, jedna po drugiej. Najpierw z rzeki wyłowiono ciało, potem nożownik zaatakował w DPSie
Mateusz Dolak
Mateusz Dolak 19.03.2022 03:26

Dwie tragedie, jedna po drugiej. Najpierw z rzeki wyłowiono ciało, potem nożownik zaatakował w DPSie

East News, zdjęcie ilustracyjne

Zwłoki w stawie w Brańszczyku

Lokalny portal Tuba Wyszkowa opisuje, że te dwa zdarzenia miały miejsce 30 kwietnia po południu. Tragedie dzieliły dosłownie godziny.

O godzinie 15 policjanci dostali zgłoszenie od mężczyzny, który znalazł się w okolicy stawu w Brańszczyku. Zgłaszający powiadomił służby, że w akwenie zauważył ciało. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce strażaków, policjantów i zespół ratownictwa medycznego.

Akcja nad stawem trwała kilka godzin. Kiedy strażacy wyłowili zwłoki, okazało się, że należały one do mężczyzny. Kiedy okazało się, że ratownicy medyczni nie mogli nic zrobić, sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie. 

Atak nożem w DPS

Służby ledwo skończyły prace nad stawem, kiedy na numer alarmowy wpłynęło kolejne zgłoszenie z niewielkiej wsi. Tym razem, konieczna była pomoc policji i pogotowia w Domu Pomocy Społecznej. Wezwanie wyglądało bardzo dramatycznie, pierwsze informacje mówiły o ataku nożownika.

Na miejscu okazało się, że doszło do awantury pomiędzy trzema mieszkańcami. Jak podaje portal Tuba Wyszkowa, w wyniku nieporozumienia 63-letni pensjonariusz zaatakował nożem kolegę. 55-letni mężczyzna został dźgnięty w klatkę piersiową.

Zespół ratownictwa medycznego zabrał rannego do szpitala. Policjanci z kolei zatrzymali napastnika i przewieźli go na komendę.

63-latek odmówił badania alkomatem, dlatego pobrano mu krew. Okazało się, że wszyscy uczestnicy awantury byli nietrzeźwi. Dyrekcja placówki i policja będą wyjaśniać dlaczego doszło do kłótni i skąd mężczyźni mieli alkohol. Posiadanie i spożywanie napojów wyskokowych na terenie DPSu jest zabronione.

63-letni mężczyzna przyznał się do winy, policjanci po 48 godzinach wypuścili go na wolność. Wrócił do ośrodka, ale wniósł podanie o zmianę placówki. Za atak nożem grozi mu 5 lat więzienia.

- Mieszkał u nas od 5 lat, ale już wcześniej były z nim problemy. Był ordynarny, agresywny w stosunku do personelu i innych pensjonariuszy. Mieszkańcy zgłosili, że boją się go i nie chcą, aby dalej u nas mieszkał - powiedział w rozmowie z Tubą Wyszkowa, dyrektor DPS Jan Mroczkowski.

Czekamy na Wasze informacje

wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.

źródło: Tuba Wyszkowa, wawainfo.plzdjęcie główne ilustracyjne: East News

Tagi: Brańszczyk
Powiązane