Autobus spadł z wiaduktu, kierowca właśnie wychodzi z aresztu. Jest decyzja sądu w sprawie Tomasza U.
Wypadek autobusu w Warszawie
Wypadek autobusu w Warszawie, do którego doszło 25 czerwca, odbił się głośnym echem w mediach. Wówczas autobus linii 186 przebijając barierki, spadł z mostu Grota-Roweckiego na Wisłostradę. W wyniku wypadku zginęła pasażerka, a czworo innych podróżujących zostało ciężko rannych. Pierwsze opinie o przyczynie zdarzenia mówiły o zasłabnięciu kierowcy. Po wykonaniu badań okazało się jednak, że Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy.
Kierowca usłyszał zarzuty
Kierowca autobusu linii 186 został aresztowany i usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku którego jedna osoba poniosła śmierć, a czworo pasażerów zostało ciężko rannych. Prokurator ogłosił również, że Tomasz U. posiadał substancję psychotropową w postaci amfetaminy, którą znaleziono w kabinie kierowcy, w kokpicie pod portfelem z dokumentami kierowcy. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. - Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę, zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu - informowała wówczas prokuratura.
Kierowca wychodzi na wolność
Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z 15 września dotyczącą Tomasza U. postanowił nie uwzględnić wniosku prokuratora złożonego 7 września i uchylił tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego. - Prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania do sądu z uwagi na to, że w ocenie prokuratury nie ustały przesłanki, dla których został ten środek zastosowany. Prokurator wskazał również czynności, jakie zamierza przeprowadzić w toku postępowania - poinformowała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Jeśli chodzi o zastosowanie aresztu tymczasowego były przesłanki w postaci obawy bezprawnego utrudniania postępowania, czyli tzw. obawa związana z matactwem, jak również możliwość ucieczki i ukrycia się podejrzanego, a także surowa kara - wyjaśniła.
Prokuratura składa zażalenie
- Prokuratura nie zgadza się z decyzją Sądu Okręgowego. Złoży w tej sprawie zażalenie - poinformowała Aleksandra Skrzyniarz. Innego zdania jest obrońca Tomasza U., którego poprosiliśmy o komentarz. - Wszyscy, podejrzany, jego rodzina i obrona, jesteśmy bardzo zadowoleni z postanowienia sądu. Zwyciężyły tutaj dwie ważne kwestie. Pierwsza to względy humanitarne, związane ze stanem zdrowia podejrzanego. Po drugie uznano, że areszt nie jest konieczny z uwagi na materiały, które zostały zebrane - powiedział adwokat podejrzanego Roland Szymczykiewicz.