Patoinfluencer z białego porsche z zarzutami. Policja przeszukała jego mieszkanie, znaleźli nielegalne substancje
Patryk D. usłyszał zarzuty w związku ze śmiertelnym potrąceniem osoby z niepełnosprawnością na ul. Marszałkowskiej. Prokuratura chce, by influencer trafił do aresztu. To jednak nie wszystko, w mieszkaniu kierującego białym porsche znaleziono narkotyki.
W nocy z soboty na niedzielę w centrum Warszawy kierujący białym porsche śmiertelnie potrącił osobę z niepełnosprawnością. Prędkość samochodu była tak duża, że mężczyźnie oderwało nogę.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze podało, że kierowca to Pat Derra, a w sieci pojawiły się zarzuty w stronę patoinfluencera. Miejscy aktywiści wksazywali, że chwalił się nie tylko białym porsche, ale również jazdą 300 km/h.
Patryk D. usłyszał zarzuty
W poniedziałek Patryk D., czyli Pat.Derra zatrzymany został przez służby. Wcześniej zwolniony został do domu, po tym, jak testy na obecność narkotyków i alkoholu w organizmie okazały się negatywne.
Do zatrzymania doszło na wniosek prokuratury. - Materiał dowodowy zgromadzony już na obecnym etapie postępowania umożliwił sformułowanie zarzutów wobec Patryka D., kierującego pojazdem marki Porsche - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz.
To jednak nie koniec. We wtorek prokuratura skieruje do sądu wniosek o objęcie Patryka D. środkiem zapobiegawczym w postaci tymczasowego aresztu. Śledczy chcą, by tok postępowania nie był przez niego zakłócany.
W jego mieszkaniu znaleziono narkotyki
Szybkie testy na obecność narkotyków nie wykazały, by mężczyzna je zażył przed jazdą po ulicach Warszawy. Prokuratura czeka jednak na wyniki testów toksykologicznych krwi, które są dokładniejsze.
- Patryk D. usłyszał zarzut posiadania substancji psychotropowej w postaci mefedronu, ujawnionego podczas przeszukania mieszkania - powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Pat.Derra nie przyznał się do zarzucanych czynów
Dopiero wykonanie analizy przez specjalistów od wypadków drogowych pozwoli ustalić, z jaką prędkością jechało białe Porsche.
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że Patryk D. nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Influencer miał złożyć wyjaśnienia. Dla dobra śledztwa ich treść nie została przekazana do wiadomości publicznej.
PAP podaje, że w kartotece zatrzymanego influencera znajdują się już kary za łamanie przepisów na drodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Wyprzedził auto, które przepuszczało mężczyznę
W celu dokładne zbadania przebiegu wypadku i zebrania materiału dowodowego pozwalającego na pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności śledczy zabezpieczyli monitoring oraz zebrali zeznania świadków tragicznego zdarzenia na ul. Marszałkowskiej.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie podaje, że obecnie wiadomo, iż Patryk D. naruszył dwie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Są to: obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania oraz obowiązek poruszania się na drodze z prędkością, która nie pozbawia kierowcy panowania nad pojazdem.
Ustalenia wskazują, że Patryk D. nie zatrzymał się, gdy auto na sąsiednim pasie przepuszczało mężczyznę przechodzącego przez ul. Marszałkowską o kulach. To właśnie w tym momencie doszło do makabrycznego zdarzenia.
Przypomnijmy, że w nocy z 17 na 18 lipca na ulicach Warszawy odbywał się Warsaw Night Racing. Nielegalne wyścigi zakończyć miały się pół godziny przed śmiertelnym potrąceniem w centrum.