Przez pół tygodnia sklepy będą zamknięte. Czeka nas kilka dni bez robienia zakupów
Niedzielne zakupy zaplanuj z wyprzedzeniem
Ze względu na obowiązujący od 2018 roku zakaz handlu w niedzielę, coraz rzadziej mamy możliwość zrobienia zakupów w ostatni dzień tygodnia. Dlatego konieczne jest planowanie zakupów z wyprzedzeniem, aby w ostatniej chwili nie okazało się, że brakuje nam niezbędnych produktów. Obejmuje on większość supermarketów, hipermarketów czy dyskontów, choć przewiduje także szereg wyjątków.
Zwolnione są z niego m.in. stacje paliw, apteki, placówki pocztowe, kwiaciarnie czy lecznice dla zwierząt. Jak dowiadujemy się z rządowego portalu dla przedsiębiorców, zakaz nie dotyczy także placówek, "w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek". Niekiedy te wyjątki używane są do obchodzenia zakazu, jak w przypadku sieci franczyzowej "Żabka" korzystającej z casusu placówki pocztowej.
Czy potrzebujemy więcej czasu na zakupy?
Zakaz handlu wprowadzany jest stopniowo: z każdym rokiem liczba niedziel handlowych ulega zmniejszeniu. Jeszcze w ubiegłym roku mogliśmy skorzystać z 15 niedziel handlowych. Na rok 2020 przewidziano tylko 7 takich dni, z czego aż 5 mamy już za sobą.
Najbliższe niedziele handlowe przypadają na dwa ostatnie weekendy przed świętami - 13 i 20 grudnia. Zdaniem handlowców jest to jednak zbyt mało, żeby odpowiedzieć na społeczne zapotrzebowanie.
Pandemia utrudnia zakupy
Według dyrektora generalnego Polskiej Rady Centrów Handlowych Radosława Knapa trudności związane z robieniem zakupów, których źródłem jest zakaz handlu w niedzielę, wskutek pandemii koronawirusa uległy w tym roku spotęgowaniu, uderzając nie tylko w konsumentów, ale także w samą branżę. Ograniczenie mobilności klientów oraz kolejne obostrzenia utrudniające działalność handlową przełożyły się na spadek konsumpcji.
- Pandemia COVID-19 to jedno z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi musiała zmierzyć się branża centrów handlowych w Polsce. Sytuacja była bardzo trudna zarówno dla właścicieli i zarządców obiektów handlowych, jak i najemców - przywołuje słowa Knapa Dziennik Zachodni.
Apel o zawieszenie zakazu handlu w niedzielę
Z tych względów branża handlowa kolejny już raz w tym roku apeluje do rządu o zawieszenie zakazu handlu w niedzielę do końca bieżącego roku. Swoje postulaty handlowy motywują dodatkowo faktem, że w grudniu, w okresie świąt, nie będziemy mogli zrobić zakupów przez niemal pół tygodnia, co może poskutkować ograniczeniem dostępu do żywności dla przeciętnego konsumenta.
24 grudnia sklepy otwarte będą tylko do godziny 14, a 25 i 26 - będą całkiem nieczynne. 27 jest niedzielą bez handlu, dlatego wówczas sklepy przez pół tygodnia będą nieczynne.
"W soboty sklepy przeżywają oblężenie. Polacy zostaną zmuszeni do stania w długich kolejkach przed sklepami. Część z nich zrezygnuje zapewne z niektórych zakupów i w ten sposób zostanie pozbawiona dostępu do produktów" - czytamy w przywoływanym przez Dziennik Zachodni oświadczeniu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Rozwiązaniem tego problemu miałoby być zawieszenie zakazu handlu od ostatniej niedzieli listopada (29.11) do końca roku.