Samochód wpadł do Wisły, utonął. Pogotowie podjęło reanimację kierowcy, 35-latka nie żyje
Wjechała na molo
Jak informuje policja, volkswagen golf z niewyjaśnionych przyczyn wjechał na chodnik, zniszczył falochron i wpadł do Wisły. - Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 21 na molo przy ulicy Rybaki. Kierująca samochodem 35-letnia kobieta została wydobyta przez strażaków i przekazana lekarzom. Sprawą zajmuje się prokuratura - pwiedziała mł. asp. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. W akcji ratowniczej udział brały dwie jednostki straży pożarnej z Płocka, oraz specjalistyczna grupa strażaków z Warszawy.
Auto utonęło w Wiśle
Służby wezwał bezpośredni świadek wypadku. - Mężczyzna wskazał w którym miejscu znajdował się samochód. Auto początkowo dryfowało w Wiśle. Potem utonęło i znajdowało się około cztery metry pod wodą. Nasi nurkowie musieli przepłynąć 20 metrów od brzegu, otworzyli drzwi od samochodu i wydostali nieprzytomną kierującą. Kobieta została zabrana na łódź, a następnie przekazana zespołowi pogotowia ratunkowego, które podjęło reanimację - dodał st. kpt. Edward Mysera ze straży pożarnej w Płocku. Strażacy przeszukali auto, a następnie wyciągneli pojazd na brzeg.
Kobieta zmarła w szpitalu
35-letnia kierująca była w ciężkim stanie. - Straciła przytomność. Konieczna była reanimacja. Została zabrana do szpitala, gdzie zmarła w piątek nad ranem - podsumowała Lewandowska. Sprawą wypadku zajmie się prokuratura, która zleciła sekcję zwłok zmarłej mieszkanki Płocka.
Czekamy na wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.