Warszawski przedsiębiorca pozywa Skarb Państwa. W grę wchodzą duże pieniądze
Sieć klubów fitness
Orangetheory Fitness, to sieć siłowni w Warszawie, które przeznaczone są dla zamożnych mieszkańców. Osoby uczęszczające do klubów mają w nich dostęp do nowoczesnego sprzętu, a także mogą skorzystać z pomocy wyszkolonych przez specjalistów z USA trenerów. - Dlatego staram się zachować personel, bo jego nauka kosztowała majątek. Wypłacamy postojowe - tłumaczy reporterom TVN24 Radosław Jarmuła, właściciel sieci OTF. Miał w planach otwarcie trzeciego punktu w stolicy.
Ogromne straty
W piątek 13 marca premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że od niedzieli 15 marca w związku z epidemią COVID-19 siłownie i kluby fitness będą zamknięte do odwołania. Z tego powodu przychody firmy Radosława Jarmuły i jego siostry spadły do zera. Oprócz pracowników właściciel sieci siłowni ma do opłacenia koszty trzech lokali. Jarmuła prawdopodobnie jako pierwszy przedsiębiorca zdecydował się pozwać w związku z tym Skarb Państwa.
Wysokie odszkodowanie
W poniedziałek pozew został wysłany do Sądu Okręgowego w Warszawie. Właściciel sieci siłowni domaga się dwóch należności. Jak podaje TVN24, pierwsza to 274 tys. zł odszkodowania. Właśnie na tyle właściciele siłowni oszacowali koszty, które ponieśli w marcu 2020 roku w związku z zamknięciem przez rząd wszystkich siłowni w kraju. W tę kwotę wliczono czynsze, koszty obsługi lokali, wynagrodzenie pracowników, a także inne świadczenia. Druga żądana kwota to 184 tys. zł, które wyliczono na podstawie zysku osiągniętego w analogicznym okresie 2019 roku.
Czy przedsiębiorca uzyska odszkodowanie?
Adwokat reprezentujący Orangetheory Fitness wierzy w powodzenie i wygranie tej sprawy. - Jest to niezbadany teren. Musimy przetrzeć szlaki, zobaczyć, w którym kierunku pójdzie linia orzecznicza. Ale jesteśmy przekonani, że mamy dużą szansę wywalczyć odszkodowanie dla naszego klienta - tłumaczy.