wawainfo.pl

materiały prasowe

"Pod słońcem" - Julia Fiedorczuk ożywiła nasze wspomnienia, doświadczenia i emocje

19 Marca 2022

Autor tekstu:

Alan Wysocki

Recenzja książki nominowanej do 14. Nagrody Literackiej m.st. Warszawa.

W trybach historii, Patrycja Pustkowiak (Julia Fiedorczuk, Pod słońcem)

Julia Fiedorczuk w powieści „Pod słońcem” opisuje złożone losy ludzi zarazem zagubionych w codzienności, jak i wrzuconych w tryby wielkiej, XX-wiecznej historii, a jej czułe spojrzenie ocala każde pojedyncze istnienie od zapomnienia.

Olga Tokarczuk w swoim słynnym eseju „Czuły narrator” pisała tak: „Tworzenie opowieści jest niekończącym się ożywianiem, nadawaniem istnienia tym wszystkim okruchom świata, jakimi są ludzkie doświadczenia, przeżyte sytuacje, wspomnienia. Czułość personalizuje to wszystko, do czego się odnosi, pozwala dać temu głos, dać przestrzeń i czas do zaistnienia i ekspresji”.

Wydaje się, że Julia Fiedorczuk jest pisarką, która doskonale wpisuje się w program twórczy noblistki. „Pod słońcem” to powieść, która jest właśnie czuła, jeśli – znów sięgając do słów laureatki najważniejszej na świecie nagrody literackiej – rozumieć, że: „Czułość jest głębokim przejęciem się drugim bytem, jego kruchością, niepowtarzalnością, jego nieodpornością na cierpienie i działanie czasu”.

Fiedorczuk, nominowana do Nike autorka, w swojej rozpiętej między I wojną światową, a współczesnością, po części historycznej, po części psychologicznej powieści przygląda się małomiasteczkowej społeczności ziem wschodnich. Jest wśród nich małżeńska para Miszka i Miłka, dziwaczny nauczyciel Franciszek czy zagadkowa, spacerująca nago po polach Marianna – do każdej z tych postaci Fiedorczuk podchodzi bardzo blisko, przypatrując się jej z wielką wrażliwością i drobiazgowością.

Podobno pamięć poetów działa inaczej – wyczulona jest na fakturę ubrania, smak, kolor, chwilę, w której zdarzyło się coś ważnego, czego nikt inny nie zauważył – powieść Julii Fiedorczuk, wszak cenionej poetki, to potwierdza. Z takich okruchów codzienności buduje rzeczywistość swoich bohaterów, kontrastując ją z brutalnymi trybami historii i w ten sposób wyciąga ich losy z niebytu.

Zresztą losy nie tylko ludzkie, bo ważnym bohaterem tej po części baśniowej książki jest też przyroda. To powieść, w której nawet rośliny są „natrętnie żywe”, a okrucieństwo historii nie oszczędza i zwierząt.

„Tyle jest rzeczy do przeżycia” – myśli jeden z bohaterów. – „Tyle wszystkiego na świecie do oglądania, dotykania, słuchania”. Autorka „Pod słońcem” nie zapomina o tym nawet na chwilę, mimo że nie odwraca oczu od traumatycznych czy wojennych doświadczeń.

Może i powieść Fiedorczuk podejmuje tropy już przez polską literaturę oswojone, ale czułego oka narratora nigdy dość, szczególnie w czasach narcyzmu kiedy króluje inne spojrzenie. Warto powtórzyć tę podróż przez ludzkie losy i meandry XX-wiecznej historii.

Tagi:

Warszawa

Podobne artykuły

Kultura

Grzegorz Piątek, "Najlepsze miasto świata". Recenzja Piotra Bratkowskiego
Czytaj więcej >

Kultura

Kolejny miesiąc z Mozartem. Zaczyna się Mozart 2021
Czytaj więcej >

Kultura

Moda po warszawsku. Te stylizacje znaleźliśmy na google street view
Czytaj więcej >

Kultura

Stołeczna turystyka w dobie pandemii. Są straty
Czytaj więcej >

Kultura

Zakończenie wakacji z Rogatkiem – piknik rodzinny w Warszawie
Czytaj więcej >

Kultura

Kolejna edycja kultowego festiwalu już od 21 sierpnia
Czytaj więcej >
Alan Wysocki

Alan Wysocki

Chcesz się ze mną skontaktować?

Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]

Więcej z kategorii Kultura

Kultura

redakcja info

Thames British School w Warszawie – dlaczego warto zapisać tu dziecko?
Czytaj więcej >
Kultura

Alan Wysocki

"Boję się o ostatnią kobietę". Joanna Bociąg zabrała nas w podróż do świata niedopowiedzeń
Czytaj więcej >
Kultura

Alan Wysocki

"Zakłady holenderskie" - najczystsza poezja w wydaniu Radosława Jurczaka
Czytaj więcej >
Kultura

Zosia

Recenzja: Elżbieta Łapczyńska, "Bestiariusz nowohucki”
Czytaj więcej >
Kultura

Zosia

Recenzja: Rafał Księżyk, "Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989-1993”
Czytaj więcej >
Kultura

Zosia

Recenzja: Zyta Rudzka, "Tkanki miękkie” 
Czytaj więcej >