Tragiczny finał popisów 18-latka. "Jechał 100 na godzinę przez miasto"
Wypadek na moście
W środę (17.06) w nocy, o godzinie 01:55 policja otrzymała zgłoszenie o wypadku na moście śląsko-dąbrowskim. Na miejsce pojechał radiowóz oraz pogotowie ratunkowe. W tym samym czasie strażnicy miejscy patrolujący rejon ulicy Miodowej usłyszeli sygnał syreny policyjnej. Jako że był wśród nich doświadczony ratownik medyczny, uznali, że ich pomoc może się przydać na miejscu zdarzenia.
Dzisiaj grzeje:1. Niebywała pomyłka w fabryce leków. Pomylono opakowania. Koniecznie zgłoś się do apteki**2. Prowadzenie samochodu podczas burzy. Kilka porad, które mogą uchronić cię przed wypadkiem**
Pomoc w miejscu wypadku
Gdy dotarli na most śląsko-dąbrowski okazało się, że był to niezwykle groźny wypadek. Kierujący chryslerem uderzył w słup, całkowicie rozbijając samochód. Zarówno on, jak i pasażerowie pojazdu, zostali przetransportowani do szpitala. "Okazało się, że sprawcą wypadku był 18-latek, którego strażnicy pilnowali podczas czynności wykonywanych przez inne służby. Chłopak oświadczył, że kierował przy dużej prędkości - ponad 100 km na godzinę. Dalsze czynności przejęła policja, która wyjaśni szczegóły i przyczyny wypadku" - dowiadujemy się ze straży miejskiej.
Czekamy na Wasze informacje
wawainfo.pl - to portal z informacjami o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.