Koronawirus. Tłumy nad Wisłą. Piją z jednej butelki, ćwiczą na siłowni
Koronawirus nad Wisłą
wawainfo.pl - wejdź po najnowsze informacje ze stolicy | "Środa 18.03.2020 godzina 16.30, tłumy ludzi nad Wisłą w Warszawie. Tak uczniowie i studenci spędzają wolne od szkoły. Piwko i wódeczka leją się strumieniami. Tysiące spacerowiczów, setki dzieci na hulajnogach, deskorolkach i rowerach. Dzieci bawią się ze sobą wzajemnie. Obce. Bez zachowania bezpiecznej odległości. Tatusiowie zachwyceni. Wiosna, słoneczko. Siłownia na wolnym powietrzu oblegana przez ćwiczących. Nie ma gdzie palca włożyć. Na bulwarach randki par homo i hetero. Jedni się całują, inni obściskują. Jeszcze inni z tego samego gwinta walą alkohol. Wiadomo, w ramach integracji" - czytamy w Facebookowym wpisie Damiana Maliszewskiego.
Scenariusz Włoski
Dziennikarz opisał, że na miejscu nie było ani jednego patrolu policji i straży miejskiej. "Idziemy scenariuszem włoskim. Punkt po punkcie. Tam też świętowano, chlano, imprezowano. Był festiwal. Dziś jest płacz, kostnice w kościołach z setkami trumien, bo nie ma miejsca w normalnych kostnicach. Nagle się okazało, że z tego imprezowania wylęgło się 1000 zakażeń. Z tysiąca zakażeń kolejne tysiące, a później śmierć. Teraz żeby wyjść do apteki, sklepu, albo lekarza, muszą pytać o pozwolenia, spowiadają się policji i nie wiadomo jak długo to potrwa" - dodał.
Obowiązkowa kwarantanna
Zdaniem Maliszewskiego, konieczna jest decyzja o obowiązkowej kwarantannie dla wszystkich na trzy tygodnie. Twierdzi, że Ci, którzy dobrowolnie zostali w domu, są na łasce nieodpowiedzialnych osób, bawiących się na zewnątrz. "Oni są tak głupi, jak głupi są Włosi i tak jak Włosi u siebie, sprowadzają właśnie klęskę na nas wszystkich. Szczególnie młodzi i starsi ludzie." "Poupadają firmy, ludzie będą bez pracy. A rząd nie da bezrobotnym 2500 zł miesięcznie. Już pokazali jak pomagają. Odroczyli ZUS na 3 miesiące... odroczyli, nie umorzyli. Czyli za 3 mce każdy będzie miał spory dług do spłacenia" - napisał.
Jedni walczą o życie, inni imprezują
Autor wpisu zastanawia się co jeszcze musi się stać, żeby Polacy zrozumieli, że wszyscy jesteśmy zdani na siebie. "Jeżeli dostajemy wolne z pracy, uczelni to nie WAKACJE, tylko czas kwarantanny! Jak zachować spokój, kiedy poświęcamy się, siedzimy w mieszkaniach, tracimy pieniądze, a zależni jesteśmy od ludzi, którzy śmieją się nam wszystkim w twarz i jeśli się ich nie zmusi prawem, nadal będą się śmiali. Kobiety w szwalniach i domach urobione po pachy szyją maseczki dla szpitali i placówek medycznych, bo nigdzie nie ma. Ludzie organizują zbiórki dla szpitali, bo brakuje wszystkiego. Jurek Owsiak oferuje środki na wsparcie ochrony zdrowia w walce z epidemią. Medycy wypruwają flaki i śpią po 2, 3 godziny. Unia daje 32 miliardy, żebyśmy dali radę, a wy na rolkach, na rowerach, na piweczku rozsiewacie to g..., z którym cały świat właśnie walczy. Nie wstyd Wam?" - pyta. Cały wpis znajdziecie poniżej.