Lekkomyślne zachowanie matki mogło skończyć się tragicznie. Zostawiła dziecko w nagrzanym samochodzie
Dziecko uwięzione w samochodzie
Dziecko zamknięte w samochodzie wzbudziło duży niepokój u jednego z przechodniów na warszawskim Ursynowie. Na szczęście strażnicy miejscy, którzy wykonywali zadania w terenie, przechodzili tuż obok. Niezwłocznie przystąpili do akcji ratunkowej dziewczynki uwięzionej w rozgrzanym aucie.
Dziecko spało w nagrzanym aucie
Funkcjonariusze pukali w szybę i trzęśli samochodem, aby zwrócić na siebie uwagę dziewczynki. Mimo wszelkich starań mundurowych dziecko nie reagowało, na żadną z zaczepek strażników. Bez zbędnego tracenia czasu funkcjonariusze postanowili wyciągnąć dziecko z pojazdu.
Wybili szybę w samochodzie
Jeden ze strażników zajął się wzywaniem pogotowia ratunkowego na miejsce zdarzenia. W tym czasie drugi z funkcjonariuszy w bezpieczny dla dziecka sposób wybił szybę w rozgrzanym pojeździe i otworzył drzwi. Choć zbicie szyby spowodowało hałas, dziewczynka nadal się nie wybudziła.
Dziecko oddychało
Na szczęście okazało się, że dziecko oddycha. Po stłuczeniu szyby w aucie strażnicy ustawili fotelik z dwulatką w przewiewnym i zacienionym miejscu, cały czas monitorując jej funkcje życiowe. Po chwili na miejscu zjawili się ratownicy, którzy stwierdzili, że dziewczynka ma pierwsze objawy przegrzania. Udało się jednak przywrócić dziecku właściwą temperaturę i dwulatka uniknęła hospitalizacji.