wawainfo.pl > Wiadomości > Lekarz pokazał jak wygląda sala po ratowaniu dziewczynki, która rzuciła się pod pociąg
Kamil Matuszak
Kamil Matuszak 12.06.2022 02:01

Lekarz pokazał jak wygląda sala po ratowaniu dziewczynki, która rzuciła się pod pociąg

Sala operacyjna
facebook.com/tomasz.rawo

Wypadek w Zielonce

Pociąg przejeżdżający przez Zielonkę w niedzielę 21 lutego potrącił 13-letnią dziewczynkę przy pierwszym peronie stacji przy ulicy Słowackiego.

- Przed godziną 20 pociąg relacji Małkinia - Warszawa Wileńska potrącił 13-letnią dziewczynkę - poinformował Piotr Świstak z biura komunikacji Komendy Stołecznej Policji. Na miejscu pojawili się ratownicy.

Próba samobójcza

Wstępne doniesienia mówiły o wypadku i dużym szczęściu dziecka, które doznało jedynie urazu ręki. Jednak z upływem czasu coraz bardziej prawdopodobny okazywał się scenariusz próby samobójczej. Nie wiadomo na razie, dlaczego dziewczyna chciała odebrać sobie życie.

Te doniesienia zdaje się potwierdzać lekarz odpowiedzialny za akcję ratunkową. Na facebookowym profilu Tomasza Rawo zobaczyć możemy zdjęcie sali operacyjnej tuż po zakończeniu działań. Pacjentka właśnie została odwiedziona na Oddział Intensywnej Terapii.

Lekarz pokazał salę operacyjną

W prostych słowach podsumował to, że ten wypadek i wielogodzinna praca zespołu chirurgów są efektem zaniedbań, jakich świadkami od lat jesteśmy. To krzyk rozpaczy młodych ludzi pozostawionych bez specjalistycznej opieki, którzy powinni znaleźć się pod okiem psychologa lub psychiatry.

- Nikt mi nie wmówi, że kilka godzin pracy zespołów pogotowia, SOR, anestezjologii, chirurgii i ortopedii, oraz radiologii i laboratorium (lekarze, pielęgniarki, anestetyczki, instrumentariuszkii, ratownicy, technicy elektroradiologii, diagności laboratoryjni, pracownicy stacji krwiodawstwa, salowe), bardziej się opłaca niż dobrze zorganizowana pomoc psychologa i psychiatry - możemy przeczytać na profilu Tomasza Rawo.

Wskaźnik samobójstw rośnie

Wskaźnik samobójstw wśród dzieci i młodych ludzi naszym kraju systematycznie wzrasta, a rządzący zdają sobie nie zawracać tym tematem głowy: - Nie, to nie jest wyjątkowa sytuacja. Dziś skok pod pociąg, wcześniej były skoki z wysokości, skok z mostu do Wisły, skok z mostu na Wisłostradę itd. Jako ortopeda widzę ten wycinek. Chirurdzy łatają naczynia, śledziony, nerki i wątroby, neurochirurdzy usuwają krwiaki z głowy, anestezjolodzy utrzymują przy życiu - słuszną frustrację wyrzuca z siebie autor zdjęcia.

Jednym z najważniejszych punktów, które pojawiają się jego komentarzu jest porównanie liczby ofiar wypadków na drogach do liczby samobójstw w naszym kraju w 2019 roku: - W Polsce z powodu samobójstw ginie więcej ludzi niż w wypadkach (5255 do 2909 w 2019 wg danych Policji), w tym dzieci - i swoją wypowiedź kończy - Czas zacząć o tym mówić głośno i wyraźnie.