wawainfo.pl > Dzieje się w Warszawie > Nowe miejsce na mapie dla młodych warszawianek, które stawiają na anti-aging
Barbara Daszuta
Barbara Daszuta 19.03.2022 03:28

Nowe miejsce na mapie dla młodych warszawianek, które stawiają na anti-aging

warszawa anti-aging
Wywiad z Ekspertem

A: Odpowiem przewrotnie, że nie wierzę w konkurencję. Wszyscy mamy wspólny cel - jesteśmy dla Pacjentów, dzięki czemu każda kobieta, każdy mężczyzna może wybrać swojego „lekarza od skóry”, który najbardziej mu odpowiada. A na to, kto z nas zostanie wybrany przez Pacjenta składa się szereg czynników. Jest wiele miejsc, to prawda, ale nieskromnie powiem, że to stworzone przeze mnie jest inne, wyjątkowe. Przestrzeń, architektura, sztuka – to dla mnie równie ważne składowe jak najlepsze technologie medyczne, doświadczenie i kompetencje lekarzy. Jestem wielką szczęściarą, bo do takiego miejsca mogę Państwa zaprosić. 

Dlaczego łatwiej zapobiegać niż leczyć także w przypadku dbania o urodę? Rozmowa z Dr n. med. Agnes Frankel dermatologiem, pasjonującym się medycyną estetyczną i anti-aging, która w kamienicy przy Raszyńskiej utworzyła nietuzinkowe miejsce medyczne, które ma szansę zawalczyć o najlepszy adres w kategorii beauty place w Warszawie.

Q: Nie obawia się Pani silnej konkurencji? W Warszawie jest wiele miejsc – klinik medycyny estetycznej… ? 

Q: Pani zaprasza Pacjentki, które wyznają zasadę (również w pielęgnacji), że lepiej zapobiegać niż leczyć. Czym jest anti-aging? 

A: To tak jak ze wszystkim – lepiej jest od razu uprawiać aktywność fizyczną, nie czekając, aż zmusi nas do tego stan zdrowia lub zbyt ciasne ubranie. Ja namawiam wszystkie kobiety, aby o skórze myślały jak o innych swoich organach, aby lekarza dermatologa, który działa w obszarze medycyny estetycznej traktować tak, jak np.: ginekologa – odwiedzać regularnie, a nie wtedy kiedy na wiele rzeczy jest już za późno. 

Anti–aging w dużej mierze to prewencja, świadomość swojego ciała, swojej skóry. Szyte na miarę zabiegi estetyczne, indywidualnie dobrana pielęgnacja, jeśli trzeba suplementy, itp. – to wszystko przekłada się na to, jak będziemy się starzeć, jak wyglądać, ale również, a może przede wszystkim – jak będziemy się czuć.

Anti-aging więc dla każdego lekarza na pewno jest czymś innym. Dla mnie to dbałość o swoje zdrowie, bo bez zdrowej skóry nie ma pięknej skóry. Co więcej – po co nam piękna skóra, jeśli nie będziemy pamiętać, jak się nazywamy. A więc to też prewencja przed chorobami. To uważność na siebie i swoje potrzeby, które z pomocą lekarza specjalisty medycyny anti-aging możemy zaadresować.  Natomiast bardzo dobrze się czuję również we wszelkich akcjach „ratunkowych” dla tych, którzy z różnych powodów przez wiele lat nie mieli czasu zadbać o siebie, a chcą czuć się lepiej, młodziej, fajniej… uśmiechać się do siebie widząc swoje odbicie w lustrze. 

Q: Patrząc na słoneczne ulice Warszawy jakie błędy w pielęgnacji warszawianek dostrzega Pani najczęściej?

A: Warszawianki nadal zapominają, że „najlepszą przyjaciółką” każdej kobiety jest ochrona przeciwsłoneczna. Jako lekarz zajmujący się nie tylko medycyną estetyczną, ale i dermatologią podkreślam, że zapobieganie dermatozom czyli chorobom skóry to aspekt, na który jestem bardzo wyczulona. I o tym można by opowiadać godzinami, np. dlaczego filtr we fluidzie nie wystarczy i dlaczego raz dziennie nałożona ochrona nie na wiele się  zdaje. Jaki filtr jest „tym właściwym”, a jaki daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa. Tam gdzie mogę edukuję, uczę, a na prośbę pacjentek, staram się kręcić vlogi estetyczno–dermatologiczne, jak właśnie „Filtr z filtrem”, gdzie dokładnie na te, i wiele innych pytań odpowiadam. Chciałabym też, aby warszawianki wcześniej i częściej zaglądały do gabinetów lekarskich i przekonały się, że regeneracja, nawilżanie, regularność działań – dają piękno, którego wszystkie tak pragniemy. 

Q: Czy i o ile mamy szansę opóźnić procesy starzenia  poprzez odpowiednią pielęgnację?

A: Piękną jędrną skórę zawsze porównuje do puzzli. Każdy element: pielęgnacja, dieta, aktywność fizyczna, zabiegi estetyczne, mikro i makroelementy, hormony – to pełna układanka. Musimy mieć wszystkie elementy, aby obraz był całkowity.  Pytanie „czy i o ile”  jest zbyt proste. A medycyna niestety nie jest taka prosta, bo zasadnicze znaczenie ma czynnik ludzki. Odpowiem więc tak, szansę mamy, ale o ile – to już pozostaje do omówienia na konsultacji. Stawiam na indywidualne rozwiązania, bo tak jak nie ma dwóch identycznych kobiet, tak nie ma dwóch takich samych terapii pasujących do każdej skóry. Uważność w medycynie estetycznej jest ogromnie ważna. A czy jest jakaś uniwersalna rada, aby opóźnić procesy starzenia? Jest – nie podchodzić do zabiegów z zakresu medycyny estetycznej jak do jednorazowych działań i nie odkładać ich na później. 

Q: Co jest wakacyjnym hitem w Pani Klinice?

A: Królują zabiegi nawilżająco regenerujące, jak mezoterapia osoczem bogatopłytkowym czy preparatami typu – skinbooster. Jest to wręcz must have przed wakacyjnymi podbojami.

Drugim hitem są zabiegi laserowe laserem picosekundowym Pico Clear – jednym z niewielu, którym można wykonywać zabiegi latem. Skórę najczęściej twarzy, szyi, dekoltu cudownie  napinamy, liftingujemy, rozświetlamy. Przebudowa w technologii akustycznej pozwala na spektakularne namnożenie kolagenu, zagęszczenie skóry. Piękne lato mamy za oknem i to piękno możemy przenieść również na siebie i cieszyć się wakacjami, urlopem i … powrotem do normalności.

>

Wywiad z Ekspertem

Tagi:
Powiązane