Nastolatek napadł na taksówkarza. Poraził go paralizatorem, a później zadał kilka ciosów ostrym narzędziem
Napad na taksówkarza
W środę (24 lutego) na Mokotowie doszło do ataku nożownika, który zdecydował się napaść na kierowcę taksówki. 18-letni napastnik zamówił kurs na ulicę Modzelewskiego, a po dojechaniu na miejsce użył paralizatora, by zaatakować taksówkarza.
Kierowca został obezwładniony, po czym młody sprawca użył ostrego narzędzia i pchnął kierowcę kilka razy. Po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Nastolatek dźgał kierowcę
Do wydarzenia doszło przy ulicy Modzelewskiego 42/44 na tyłach jednego z marketów na parkingu, na którym zatrzymują się taksówki. To właśnie tam odnaleziono mercedesa dużej warszawskiej korporacji taksówkarskiej, w której doszło do ataku.
Gdy na miejscu pojawiły się służby, przy drzwiach auta leżały już porozrzucane środki opatrunkowe po akcji ratunkowej. Ofiarą jest 56-letni mężczyzna, który w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Taksówkarz trafił do szpitala
Na miejscu pojawiły się trzy radiowozy policji, dwa z nich były nieoznakowane. Służby ratunkowe zabrały poszkodowanego kierowcę z ranami kłutymi. Po przyjęciu i wstępnym zbadaniu kierowcy lekarze określili jego stan jako stabilny.
Mokotowska policja potwierdziła późnym wieczorem, że doszło do zdarzenia oraz że funkcjonariuszom udało się już zatrzymać podejrzanego. Jest to 18-letni mężczyzna, który oddalał się z miejsca ataku w stronę alei Lotników.
Napastnik trafił do aresztu
Z ustaleń policjantów wynika, że napastnik zamówił kurs taksówką, a po dojechaniu na ul. Modzelewskiego próbował zapłacić za przejazd kartą zbliżeniową. Po kilku nieudanych próbach zaatakował kierowcę - najpierw użył paralizatora, a następnie zadał kilka ciosów ostrym narzędziem. Po wszystkim zbiegł z miejsca.
Policyjni technicy zabezpieczyli ślady, a grupa dochodzeniowo-śledcza wykonała szereg czynności na miejscu zdarzenia. O losie nastolatka i zarzutach, które zostaną mu postawione zdecyduje teraz prokurator.