wawainfo.pl > Wiadomości > Policja czuje się odpowiedzialna. Zaskakujące oświadczenie Komendanta w sprawie Marszu Niepodległości
Kamil Matuszak
Kamil Matuszak 19.03.2022 03:22

Policja czuje się odpowiedzialna. Zaskakujące oświadczenie Komendanta w sprawie Marszu Niepodległości

Oświadczenie policji w sprawie zajść podczas Marszu Niepodległości
Jakub Kaminski/East News

Marsz Niepodległości pełen incydentów

Podczas Marszu Niepodległości 2020 doszło do wielu starć grup zwartych policji z demonstrującymi. Niebezpieczne sytuacje zdarzały się od początku zgromadzenia i trwały aż do godzin wieczornych. W czwartek (12 listopada) w specjalnie wydanym oświadczeniu do zajść odniósł się Nadinspektor Paweł Dobrodziej, Komendant Stołeczny Policji.

Dobrodziej podkreśla, że Święto Niepodległości jest wyjątkowym dniem i właśnie dlatego od wczesnych godzin porannych policjanci dbali o bezpieczeństwo na ulicach Warszawy. Obchody musiały wyglądać inaczej niż dotychczas - wszystko przez trwająca pandemię. To właśnie dlatego funkcjonariusze znajdujący się w centrum miasta mieli pełnić także funkcję informacyjną oraz ostrzegawczą.

Starcia policji z chuliganami

Jednak już w okolicach Ronda de Gaulle'a rozpoczęły się dramatyczne wydarzenia. Manifestujący zaczęli rzucać racami w policjantów, a grupa agresywnych chuliganów zaatakowała pododdziały zwarte. Zagrożone było bezpieczeństwo i zdrowie ludzkie. Właśnie dlatego użyty został gaz łzawiący, a do akcji wkroczyli także funkcjonariusze nieumundurowani.

W starciach rannych zostało aż 35 policjantów, jeden z nich doznał urazu twarzoczaszki oraz pęknięcia oczodołu i nadal przebywa w szpitalu. Nie mogło zatem dziwić, że przy tak skrajnych przypadkach nastąpiło użycie broni gładkolufowej.

Celem policjantów było jedynie przywrócenie ładu i porządku. Niestety z powodu dynamiczności dojść mogło do sytuacji, w której obrażeń doznają także osoby postronne. Tak się niestety stało.

Wśród rannych znalazł się fotoreporter Tomasz Gutry, który został postrzelony w twarz. Nadinspektor Dobrodziej zapewnia, że nie było to działanie celowe i jest mu po prostu bardzo przykro. Policja bierze odpowiedzialność za to zdarzenie, a sprawę zbada Wydział Kontroli.

Oświadczenie komendanta warszawskiej policji

Poniżej całe oświadczenie Komendanta Stołecznego Policji.

"Z całą pewnością Święto Niepodległości jest wyjątkowym dniem dla każdego z nas. Dlatego też od wczesnych godzin porannych na ulicach Warszawy dbaliśmy o bezpieczeństwo każdej z osób, które chciały świętować. Świętowanie to było jednak utrudnione z powodu pandemii. Mieliśmy świadomość, że wszelkie wydarzenia będą wyglądać inaczej niż dotychczas. Chodzi zarówno o ich wielkość, jak i charakter. Niestety wśród osób, które wyszły na ulicę, znaleźli się także chuligani, którzy to świętowanie zniszczyli.

Najbardziej dramatyczne były wydarzenia w okolicach Ronda de Gaulle'a. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z brutalną agresją, która była ukierunkowana zarówno na mienie, jak i na policjantów. Przy tego typu działaniu niezbędne jest zdecydowanie. Stąd działania pododdziałów zwartych, ale i policjantów nieumundurowanych. Wydarzenia te należy określić jako realne zagrożenie dla życia i zdrowia policjantów. W okolicach ronda obrażeń twarzoczaszki, pęknięcia oczodołu oraz urazu mięśnia lewego oka doznał jeden z interweniujący policjantów, który nadal przebywa w szpitalu. Nie może zatem dziwić, że w indywidualnych przypadkach policjanci użyli także broni gładkolufowej.

Należy jednak podkreślić, że celem działań policjantów w pododdziałach zwartych jest przywrócenie ładu i porządku. W centrum wydarzeń oprócz nas zawsze są dziennikarze, z którymi współpracujmy, zapewniając im również bezpieczeństwo. W trakcie działań dynamicznych, gdy mamy liczne akty chuligańskie niestety może dojść do sytuacji, w której obrażeń doznają także osoby postronne. Nawet po użyciu środków przymusu bezpośredniego. Dlatego tak ważne jest, by miejsce naszych działań opuścić, z uwagi na swoje własne bezpieczeństwo.

Niestety bardzo poważnie wyglądają obrażenia, których doznał jeden z fotoreporterów. Po ludzku jest mi bardzo przykro. Liczę na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy dokładnie okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak wyjaśnimy każdą inną wątpliwość. Dlatego już wydałem polecanie, by sprawą tą zajął się Wydział Kontroli. Już teraz mogę jednak zapewnić, że broń gładkolufowa była użyta wobec chuliganów, a tu mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem.

Komendant Stołeczny PolicjiNadinspektor Paweł Dobrodziej"

Czekamy na Wasze informacje

wawainfo.pl - to portal z o Warszawie, dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Widzisz wypadek, pożar lub korek? - pisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu Wawa Info.| www.wawainfo.pl - wejdź po najważniejsze informacje ze stolicy.

Powiązane